Dlaczego nie mogę chodzić w maseczce?
Jaka ewentualnie choroba się za tym kryje i ewentualnie do jakiego specjalisty powinnam się udac. Otóz mam duży problem w chodzeniu w maseczce. Juz po 15 -20 minutach mam mroczki przed oczami, zaburzenia koncentracji i zaburzenia widzenia, prawie odpływam. Muszę gwałtownie zdjęć i głęboko pooddychac. Nie jestem chora ani na astmę ani na serce. Od dziecinnych lat jednak bardzo źle znosiłam duszne zadymione pomieszczenia ( np nie mogłam malowac farbami olejnymi itp) musiałam wychodzić na powietrze. Ale zawsze mogłam się do tego dostosowac - po prostu taka byłam. Ale nigdy nikt mnie nie zmuszał do zatykania nosa i ust. Gdy maseczka była obowiązkowa po prostu byłam więźniem w mieszkaniu, ponieważ dwa razy prawie "odleciałam". Od tego czasu przeraża mnie każde wejście do sklepu. Zastanawiam się jaka choroba może być przyczyną tak ostrej reakcji na zatkanie ust i nosa jezeli nie mam ani astmy ani choroby serca. Jest to dla mnie problem, nie wiem do kogo się udać ewentualnie jakie badania zrobić. Bo coś jest u mnie nie tak.