Dlaczego postępuję w taki sposób?

Mam problem ze sobą, nie wiem kim jestem. Sytuacja z dziewczyną, z którą mi nie wyszło: Zacząłem bardzo za nią tęsknić po roku od utraty kontaktu. Widzialem, że kogos ma ale nasililo sie to, jak zacząłem to dokladnie sprawdzac. Wcześniej mi nie zależało aż tak. Było między nami super na żywo, było dużo czułości, nie chciałem jej krzywdzić. Jednakże chciałem odejść, bylem krotko po rozstaniu. Chciałem byc sam, bo nie trzeba sie starać, tak żeby nikt ode mnie nikt nie chciał, ani ja od nikogo. Z drugiej strony pragnę bliskosci. Nie rozumiem dlaczego tak mam, że nie chcę utrzymywać z nikim kontaktu. Ktoś do mnie pisze i mi się nie chce inwestować w tą znajomość. Chyba boje się odrzucenia. Mam niskie poczucie własnej wartosci - dziewczyna była dla mnie do podbicia ego. Dlatego nie chciałem sie wiązać, bo chcialem podbijać ego zdobywaniem ich, a najlepiej chwaleniem się. Zawsze jednak, przy tym starałem sie być szczerym i nie rzucać słów na wiatr, że szukam związku, a jest na odwrót. Czasami odczuwam brak potrzeby kontaktu z kimkolwiek. Co to dziewczyny, która sie spotykałem, to z drugiej strony, było miedzy nami dużo czułości. Ciężko mnie z domu wyrwać, czesto sie stresuje wysjciem gdzies. Mam problem z podejmowaniem decyzji, jak na przyklad wyjazd gdzieś do innego miasta. Ja się spotykałem z dziewczyna, to ona musiała mnie wyciągać z domu, namawiac. Jak już się ruszylem, to nigdy nie żałowałem ale ciezko mi bylo wgl zacząc, co dopiero przejac inicjatywe. Jakies lenistwo moze? Moja zdecydowanie mocna strona, to wygląd (twarz, wzrost i sylwetka). Brzmi to bardzo narcystycznie, tym bardziej, że bardzo o to dbam (poza wzrostem). Dlatego z reguły nie boję się, że zawszę będę sam, choć czasami pojawiają się takie myśli. Jednakże łącze to z moim charakterem, który powoduję u mnie ostatnio spory ból psychiczny. Mam wrażenie, że jestem jakiś zepsuty psychicznie, mam braki. Jak mi się poprawia nastroj, to zapominam czesto o problemach i staję się bardziej egoistyczny. Potrafię w sobie wyłączyć empatię w gniewie. Czasami bardzo mi kogoś szkoda, a czasami jestem na tą osobę jakoś obrażony i nie chce gadac. Zazwyczaj, jak jestem zły lub mam problem to sie odcinam od wszystkich. Wszystko przestaje być ważne. Np. jak się martwie o to, ze nie mam planu na życie, że nie zmierzam w dobrym kierunku, w kierunku moich marzeń, to czuję sie nie warty, żeby ze mna sie zadawać. Jestem niewdzięczny i nie doceniam tego, co mam. Obwiniam rodziców o gorszy start. Uniemozliwia mi to imprezowe życie, pełne krótkotrwałych i intensywnych przyjemności. Potrafię być miły i bardziej kontaktowac sie z ludzmi, jak cos od nich chce - np pocieszenia. Normalnie daję sobie radę sam. Wydaje mi sie, ze jestem mało samodzielny, coraz mniej skory do wziecia odpowiedzialności za siebie, zaryzykowania. Chciałbym wiedzieć, czy jestem naprawdę taki zły? Czy jestem narcyzem? Nikt mi tego nie zarzucił nigdy ale czesto (tylko bycie toksycznym) mi się pojawiają informacje o narcyzach. Tak mi je dobiera algorytm. Musiałem to w miare szybko zapisać, gdy jest mi bardzo ciezko, bo nie wiem czy później bede potrafil tak wejść wgłąb siebie, gdy mi się poprawi. 
MĘŻCZYZNA, 26 LAT 10 miesięcy temu

Gdy ukochana osoba odejdzie

Proszę Pana,

narcyzm to tylko nazwa ułatwiająca klasyfikację ,choć pełno w sieci różnych "szkoleń "dla naiwnych dziewczyn,skreślających Was,jako inwestycje uczuciowe. Ma Pan więc 2 wyjscia:albo zmierzyć się ze swoim "narcyzmem"i zacząć jakiś rodzaj uspołeczniania siebie,albo zostanie Pan sam.Naprawdę.Bo przeglądanie się w lustrze nie wystarczy do życia.My ,ludzie musimy mieć bliskie relacje,żeby kogoś obchodzić.Nie pisze Pan nic o swojej rodzinie,czy ma pan jakieś rodzeństwo,jak się tam układa,czy ktoś w ogóle Pana obchodzi,albo,czy był Pan kiedyś w trudnym położeniu i ma jakies doświadczenie pomocy innych ludzi,bo skoro Pisze Pan na swój temat krytycznie,to nie jest jeszcze tak żle.Ja mogę z Panem popracować online ,bo mieszkam daleko od Wrocławia,ale to będzie kosztowało i za kilka sesji będzie Pan zobowiązany zapłacic z góry.Inaczej nie ma sensu.Podaję Panu adres e-mail,więc w razie zgody proszę napisac.Jestem psychologiem i psychoterapeutą po porządnej edukacji w Coll.Medicum UJ.

Adres poczty: bszalacha@wp.pl /byc może jest w moim profilu/.

0
redakcja abczdrowie Odpowiedź udzielona automatycznie

Nasi lekarze odpowiedzieli już na kilka podobnych pytań innych użytkowników.
Poniżej znajdziesz do nich odnośniki:

Patronaty