Dzienne zapotrzebowanie na białko. Czy koktajle są bezpieczne?
Witam, moje pytanie dotyczy zapotrzebowania na białko u kobiet. Otóż ostatnio trafiłam przez przypadek do gabinetu trenera wellness, który przeprowadził u mnie analizę składu ciała. Stanęłam na urządzeniu przypominającym wagę, a w ręku trzymałam coś w rodzaju hantli połączonych z tą wagą. Ogólnie moje wyniki: wiek – 25 lat, wzrost - 169 cm, waga – 55,80 kg, tkanka tłuszczowa - 22,8%, nawodnienie - 56,9%, masa mięśni - 40,90%. Metabolizm spoczynkowy - 1314 kcal, wiek metaboliczny - 14 lat, masa kości - 2,2 kg, tłuszcz brzuszny – 1, ocena fizyczna – 5.
Jestem osobą prowadząca zdrowy tryb życia i ćwicząca 3-4 razy w tygodniu po 2 godziny (fitness+ siłownia), ale ćwiczenia są raczej mało forsujące. Umiarkowane tempo na fitnessie, a na siłowni małe obciążenia. Poza tym pracuję w biurze (praca siedząca 8.00-16.00). Pan który przeprowadzał to badanie, stwierdził, że potrzebuję dostarczyć organizmowi 95 gram białka na dobę. Hmm, trochę dużo. Przedstawiałam mu moją dietę, z której wynika, że dostarczam za mało białka dziennie, dlatego zaproponowano mi koktajl odżywczy. Miałabym go pić 2 razy dziennie, rano i wieczorem (2 łyżki proszku + 250 ml mleka). Taka porcja dostarcza 17 g, czyli koktajl dostarczyłby mi 34 g białka dziennie. Oczywiście z rozpędu kupiłam ten koktajl płacąc ok. 135 zł. Z moich obliczeń wynika, że potrzebuję 2 takie opakowania na miesiąc.
Wróciłam do domu i zaczęłam przeglądać internet i czytać... Ogólnie nie wiem, co o tym myśleć i dlatego proszę o poradę. Czy taka ilość białek jest mi potrzebna? Czy mogę pić koktajl tylko wieczorem po treningu? Czyli w dni, kiedy nie ćwiczę, nie będę go pić. Czy mam go wypijać zaraz po treningu? Kończę treningi ok 19.00-20.00, a chodzę spać ok. 23.00. Czy w ogóle takie koktajle są bezpieczne? W internecie jest dużo sprzecznych informacji i nie wiem już, które są prawdziwe, dlatego liczę na pomoc i z góry dziękuję za poświęcony mi czas.