Witam!
Jeśli dobrze zrozumiałam, jest Pan pod opieką lekarza psychiatry. Warto opowiedzieć lekarzowi na najbliższej wizycie o fantazjowaniu oraz towarzyszących mu czynnościach. Na takim spotkaniu lekarz będzie miał możliwość doprecyzowania zgłaszanych przez Pana dolegliwości i oceny ich pod kontem ewentualnych zaburzeń. Diagnozowanie problemu na podstawie tak krótkiego opisu jest bardzo trudne i może wprowadzić Pana w błąd. Uważam, że rozmowa z lekarzem pozwoli lepiej przyjrzeć się Pana objawom i w miarę potrzeby zmodyfikować leczenie.
Pozdrawiam
Witam,na podstawie Pani opisu trudno jednoznacznie diagnozować Pani stan. Poza tym żaden specjalista nie pozwoli sobie na diagnozowanie schizofrenii u kogokolwiek bez osobistego kontaktu z pacjentem. Zachęcam Panią do zaufania lekarzowi i opowiedzenie mu o wszystkich swoich objawach i trudnościach. Umożliwi mu to skuteczną pomoc. Pozdrawiam
Nasi lekarze odpowiedzieli już na kilka podobnych pytań innych użytkowników.
Poniżej znajdziesz do nich odnośniki:
- Jak leczyć fobię społeczną i problemy z koncentracją? – odpowiada Mgr Dorota Nowacka
- Schizofrenia rezydualna a objawy fobii społecznej – odpowiada Mgr Adam Kowalewski
- Nadmierne fantazjowanie – odpowiada Mgr Arleta Balcerek
- Fobia społeczna a duszności i drżenia – odpowiada Mgr Edyta Kołodziej-Szmid
- Jak wygląda leczenie fobii społecznej? – odpowiada Agnieszka Szczygieł
- Fobia społeczna u 31-latka – odpowiada Mgr Patrycja Stajer
- Leczenie fobii społecznej – odpowiada Mgr Anna Kubis
- Leczenie schizofrenii i fobii społecznej – odpowiada Mgr Magdalena Brabec
- Silna fobia społeczna przy schizofrenii – odpowiada Mgr Magdalena Brabec
- Pomoc przy depresji i fobii społecznej – odpowiada Mgr Patrycja Stajer
artykuły
Test CAGE - pytania, interpretacja wyników
Istnieje wiele testów i kwestionariuszy przydatnyc
Katatymia a myślenie życzeniowe: podstawowe różnice. Kiedy należy leczyć katatymię?
Katatymia i myślenie życzeniowe - granica między t
Pogarda i brak współpracy - z tym spotykają się studenci medycyny na praktykach
Kiedy studiujemy, poznajemy medycynę od środka. No