Jak otworzyć się na związek z inną osobą?

Witam. Borykam się z pewnym problemem. Mam prawie 23 i do tej pory nie miałem dziewczyny. I tu mogłoby się wydawać że tkwi problem. Nie do końca. Cały czas mam myśli z tyłu głowy, które nie dają mi normalnie funkcjonować. Chodzi tu albowiem o to, że chciałbym żeby moja dziewczyna, a przyszła żona przypominała z charakteru moją mamę. Od razu zaznaczę, że nie uważam się za maminsynka. Studiuje, zarabiam sam na siebie, nie jestem na każde skinienie mamusi, mam swoje zdanie. Oczywiście kocham moją mamę całym sercem, świadomy jej wad. Z tatą nie mam najlepszego kontaktu, lecz nie mogę powiedzieć że kompletnie się nie odzywamy. Czasami rozmawiamy, śmieję się z jego żartów, zwierzam się z problemów odnośnie samochodu. Jednak to mama jest dla mnie ideałem kobiecości, chciałbym aby moja żona była taka jak ona. Ponadto, nadal nie mogę skupić się na tym co jest teraz. Mam wspaniałych, kochających rodziców. Rodzeństwo, które ma już swoje rodziny. Jestem niezmiernie szczęśliwy, z licznej rodziny jaką posiadam. Natomiast cały czas myślę o przyszłości, o tym czy będę miał żonę, boję się że nie będę jej kochał i postrzegał jako obcą osobę. Obawiam się, że nigdy się do niej nie przyzwyczaję i nie będę na nią patrzył jak na stały element mojego życia, tak jak patrzę teraz na mamę lub tatę. Bardzo cierpię wewnętrznie, boję się jak będzie wyglądało moje życie. Czy nasza osobowość zmienia się wraz z kolejnymi dniami, latami przebytymi z konkretną osobą? Czy np za 10 lat będę ewentualnie patrzył na moją żonę jak patrzę teraz na moją rodzinę? Czy nie będę wspominał tego jak było jak miałem 20 lat? Czy mieszkanie z nią i dziećmi stanie się dla mnie czymś, z czego nie będę mógł nigdy zrezygnować?
MĘŻCZYZNA, 23 LAT ponad rok temu

Przywiązywanie wagi do cudzych opinii

Mgr Piotr Godleś Psychologia
24 poziom zaufania

W opisywanej przez Pana sytuacji jest sporo lęku który jedynie może napędzać obawy. Po pierwsze jako ludzie ciągle podlegamy zmianom. Są elementy względnie stałe ale nawet nasza osobowość podlega zmianom, rozwojowi. To jacy jesteśmy dziś nie musi determinować nas za kilka lat. Na wiele rzeczy mamy wpływ i jeśli tylko będziemy chcieć, możemy zmian w sobie dokonywać. Na część zmian oczywiście nie zawsze mamy duży wpływ. Sądzę, że większą korzyść przyniesie Panu cieszenie się życiem, doświadczanie, poznawanie nowych ludzi w tym kobiet. Będzie Pan dostrzegał w nich cechy które będą dla Pana ważne. Z pewnością nie znajdzie Pan kopii swojej mamy bo każdy człowiek jest wyjątkowy. W miłości warto być otwartym. Może się okazać, że na Pana drodze stanie kobieta która Pana zauroczy i sprawi, że pokocha ją Pan taką jaką jest. Wygórowane oczekiwania co do drugiej osoby to niestety prosta droga do "pomijania" wartościowych ludzi którzy najzwyczajniej nie wpisują się w nasze oczekiwania. Oczywiście każdy może mieć jakieś cechy które są dla niego ważne ale oczekiwanie, że ktoś wpisze się w nie w 100% jest mało realne. Konkuludąc: warto spróbować otworzyć się na doświadczanie relacji z różnymi osobami. Dać szansę osobom. Bo może się okazać, że ktoś, kto nie wpisywał się w nasz schemat jest tuż obok i będzie najlepszym towarzyszem na całe życie. Wszystkiego dobrego.

0
redakcja abczdrowie Odpowiedź udzielona automatycznie

Nasi lekarze odpowiedzieli już na kilka podobnych pytań innych użytkowników.
Poniżej znajdziesz do nich odnośniki:

Patronaty