Jak panować nad emocjami?

Problem z kontrolowaniem emocji szybko popadam ze skrajności w skrajność Każdy wybuch emocji po którym zrobię coś złe drugiej osobie następuje poczucie leku ze zrobiłem złe, często pojawia się panika, bezsenność i bezsilność zamieniająca się w wewnętrzny lament. Często towarzyszy mi natłok myśli typy czemu tak zrobiłem czemu tak zareagowałem . Również natłok myśli dotyczy drugiej osoby czemu tak ona robi czemu się izoluje ode mnie, czy efektem moich zachowań jest jej zachowanie, czemu robię złe, czemu nie potrafię zrozumieć wszystkiego. Czuje się osamotniony . Nie potrafię zaakceptować myśli ze druga osoba ma prawo wyboru ma prawo działania i nie mam wpływu na to . Boje się odrzucenia, zdrady, zranienia choć sam ranie swoim zachowanie. Boje się „stracić kontrole na wszystkim „ . W sytuacji gdy to następuje zaczynam „atakować” swoim zachowaniem poprzez uwagi, komentarze nawet bo przez swoje zachowanie typu robieniem na złość, postawienia na swoim za wszelka cenę . Nie potrafię się pogodzić ani sb poradzić z ta sytuacja. Osoba która kocham odsuwa się ode mnie i coraz bardziej izoluje . Nie potrafię zrozumieć ze nie mogę wymagać jak sam nie daje od sb . Staram się dać jak najwiecej dobrego ale wszytko zmienia kierunek moich działań kiedy zaczynaja się dziać właśnie te złe myśli, panika, brak zrozumienia . Kiedy następuje jeden z powyższych objawów wtedy dochodzą pozostałe i wszystko się kumuluje. Sam chce zaufania a boje się zaufać bo pojawia nie niepewność . Nie potrafię osiągnąć satysfakcji seksualnej z moja partnerka ale to moja wina przez zbędne komentarze . Mam zbyt duże oczekiwania i tez z tym nie potrafię sb poradzić
MĘŻCZYZNA, 25 LAT ponad rok temu

Z uważnością opisuje Pan objawy. Choć uciążliwe, to tylko objawy. Teraz kolejny krok przed Panem, a mianowicie co się za nimi kryje. Właśnie temu służy między innymi psychoterapia, by się temu przyjrzeć i poszukać nowej drogi, którą powoli można będzie iść, przy wsparciu terapeuty. Gorąco Pana do tego zachęcam. Joanna Marciniak

0
redakcja abczdrowie Odpowiedź udzielona automatycznie

Nasi lekarze odpowiedzieli już na kilka podobnych pytań innych użytkowników.
Poniżej znajdziesz do nich odnośniki:

W jaki sposób panować nad emocjami?

Dzień dobry Mam problem który jest dla mnie wstydliwy Od dziecka miałam problem z panowaniem nad emocjami i niestety tak mi zostało Prawdopodobnie to wynik braku ojca W każdym razie teraz jak mam własne dzieci staram się nad sobą panować, ale czasem wybucham z siłą która nawet mnie przeraża, mianowicie czasem czymś rzucę, trzasnę, a rzadziej zniszczę np jedną ręką wyrwałam szufladę w garderobie która się rozpadła, dlatego że zdenerwowałam się na syna W przeszłości złość musiałam odreagować wyżywając się na jakimś przedmiocie Nie chcę taka być Nie chcę by moje dzieci taką mnie miały ale sama nie bardzo wiem co z tym zrobić Myślałam że sama sobie z tym poradzę ale jednak to niemożliwe
KOBIETA, 35 LAT ponad rok temu
redakcja abczdrowie Odpowiedź udzielona automatycznie

Nasi lekarze odpowiedzieli już na kilka podobnych pytań innych użytkowników.
Poniżej znajdziesz do nich odnośniki:

Nie panuję nad emocjami. Nerwica? Depresja?

Witam! Ciągłe kłótnie, problemy, brak pieniędzy... Są to najczęstsze problemy w domu. Mam 23 lata, mieszkam z chłopakiem, jestem pewna, że go kocham, a jednak... każdą awanturę prowokuję ja, jestem zbyt nerwowa, szybko się unoszę, mówiąc dużo przykrych słów, których potem żałuję jak niczego na świecie. Zaczynam, potem płaczę, obiecując, że nigdy więcej się to nie powtórzy... Mój problem można by porównać do problemu alkoholika; wzniecam awantury, płaczę, przepraszam, obiecuję poprawę, jednak znowu się to zaczyna. Kiedy coś nie pójdzie po mojej myśli, od razu kłótnia, krzyki, szarpanina, nie raz zdarzyło mi się uderzyć chłopaka, on broniąc się, łapie mnie za ręce, a ja wpadam w histerię, że chce mnie pobić ;( Obwiniam go za wszystko, co jest nie tak. Czuję się jak w błędnym kole, które kręci się bardzo szybko, a ja nie potrafię się z niego uwolnić. W głębi wiem, co robię źle, okłamuję sama siebie i chłopaka, że to ostatni raz, a mimo to najmniejszy problem typu "zupa jest za słona" wyolbrzymiam, prowokując do kolejnej kłótni. Boję się zostać sama, a wiem, że on długo tego nie wytrzyma, bo kto by wytrzymał w domu, w którym nie ma spokoju, w którym nie czuje się bezpiecznie. Wczorajsza kłótnia skończyła się szarpaniną z mojej strony i zapowiedzią końca związku, jak nie zmienię nastawienia. Nie wiem, co mam już robić, jak się z tego wyplątać, nic mnie nie cieszy, obecność innych, nawet najbliższych, mnie męczy, a sama boję się zostać, do wszystkich mam pretensje. Myślę, że największym problemem u nas jest brak pieniędzy, chwilowe załamanie materialne. Wkrótce powinno się to poprawić, ale czy to zmieni moje nastawienie? ;( Szczerze wątpię. Nie potrafię również okazywać uczuć, wstydzę się ich, nic mnie nie cieszy, a wiem, że chłopak robi dla mnie wszystko, a ja nic nie doceniam. Naprawdę go kocham, dlatego potrzebuję pomocy, by tego nie zaprzepaścić. Wiem, że jak go stracę, to załamię się psychicznie, a wtedy przychodzą różne rzeczy do głowy, nawet samobójstwo ;( Bardzo proszę o jakąś radę, wstydzę się osobiście zgłosić do specjalisty, a boję się zażywać lekarstwa, które są reklamowane... nie mam pewności, czy to pomoże. Pokłóciliśmy się 2 dni temu i ostatnie słowa jakie mi powiedział, to że mnie kocha, ale już nie wytrzyma ze mną dłużej ;( po tym cisza ;( nie ma ochoty się do mnie odzywać, jest zimny, oschły, nawet na mnie nie spojrzy, a ja czuję się jak ścierka do podłogi ;(

23 LAT ponad rok temu

Witam Panią!

Na wstępie chciałam Panią przestrzec przed stosowaniem farmakoterapii na własną rękę, gdyż takie postępowanie może przynieść więcej szkody niż pożytku, tym bardziej, że leki używane w leczeniu zaburzeń nerwicowych czy depresyjnych są niedostępne bez recepty. Natomiast nieodpowiednie stosowanie leków dostępnych bez recepty, nawet ziołowych tabletek o działaniu uspokajającym, może doprowadzić do zaburzenia rytmu okołodobowego, ale na pewno nie wyeliminuje objawów.

Z opisu wnioskuję, że w Pani przypadku wskazana byłaby przede wszystkim psychoterapia. Ważne jest bowiem dotarcie do źródła problemu i wypracowanie metod lepszego radzenia sobie z nim. Na rynku dostępna jest także szeroka oferta warsztatów ułatwiających radzenie sobie ze stresem oraz treningów relaksacyjnych, które mogłaby Pani wypróbować. Myślę jednak, że pierwszym krokiem powinna być wizyta u psychoterapeuty, który określi odpowiednią metodę leczenia.

Proszę nie obawiać się wizyty u psychoterapeuty. Problem niekontrolowania własnych emocji jest bardzo częstym powodem zgłaszania się do gabinetów psychologicznych. Żyjemy w świecie, który dostarcza nam niemało wyzwań, dlatego coraz więcej osób ma problemy z udźwignięciem nadmiaru stresu. Jest to jednak problem, który można rozwiązać, a przynajmniej w znaczny sposób go zmniejszyć, dlatego szczerze zachęcam do osobistego kontaktu z terapeutą.

Pozdrawiam.

0
redakcja abczdrowie Odpowiedź udzielona automatycznie

Nasi lekarze odpowiedzieli już na kilka podobnych pytań innych użytkowników.
Poniżej znajdziesz do nich odnośniki:

Patronaty