Jak pokierować własnym życiem?

Nie wiem jak mądrze pokierować własnym życiem! Mam 29 lat, w tym roku skończę 30. Nie wiem, jakie decyzje podjąć, tak by być zadowoloną z nich mając lat np. 40. Czuję się z tym źle. To taki brak celu prowadzący mnie donikąd. Jestem bezrobotna. Choruję psychicznie. Leczę się na shizofrenię paranoidalną. Mam znaczny stopień niepełnosprawności. Naleźy mi się od życia coś wartościowego. Nie wiem jak to uzyskać. Przez moje niesłuchanie intuicji wpadłam w chorobę psychiczną. Proszę o dobrą radę!
KOBIETA, 30 LAT ponad rok temu

Czy warto przesuwać horyzont?

Witam serdecznie,
czy zastanawiała się Pani nad wizytą u psychoterapeuty ,albo psychologa?Tam jest miejsce na przyjrzenie się swoim celom,marzeniom a także obawom i wreszcie popracowanie nad mozliwościami dojścia do celu.Są też metody treningowe dot.określania celów i można znależć miejsca,w których są jeszcze zapisy.Chodzi głównie o to,by nie zostawała Pani z problemem sama,bo wówczas pogłębia się Pani nieufnośc wobec otoczenia.Proszę też zapytać w biurze pracy,gdyż ono ma zwykle dużo propozycji szkoleniowych i również pomoc fachowców/psychologów,doradców zawodowych/.Naprawdę jest wiele szans.Nigdzie nie musi się też Pani tłumaczyć z choroby,ale dobrze byłoby mieć w tym zakresie wsparcie życzliwej osoby.

Serdecznie pozdrawiam i trzymam kciuki.

0

Widzę że pomimo kłopotów ze zdrowiem nie poddaje się Pani. Psychoterapia będzie z pewnością długa i żmudna ale może przynieść poprawę i wizję przyszłości z której będzie Pani dumna.
Zapraszam na terapię za którą Pani zapłaci dopiero po odzyskaniu zdrowia i wiary w siebie.
Pozdrawiam.

0

Witam,

zachęcam do konsultacji w tej konkretnej sprawie z psychologiem/psychoterapeutą. Specjalista może pomóc Pani ustalić co jest dla Pani ważne, jakie ma Pani możliwości, zasoby wewnętrzne i zewnętrzne, czego Pani chce od życia, co jest dla Pani ważne, oraz jak może to Pani osiągnąć. Zaplanować zmianę krok po kroku.

Pozdrawiam,
Elwira Chruściel

0

Dobrym rozwiązaniem jest działanie zamiast myślenia. Osoby, które długo pozostają bez pracy — często myślą — czy to jest praca dla nich, czy dadzą sobie w niej radę, czy będą zadowolone z tej decyzji za lat ... dziesięć. W konsekwencji nie robią nic. Czują się wyczerpane. Energia ulatuje z nich jak z balonika. Jeśli działamy, konfrontujemy nasze wyobrażenie na jakiś temat z rzeczywistością. Dopiero podczas robienia czegoś, przez jakiś czas, realne jest zastanawianie się na tym, czy to właściwa decyzja. Proszę tyle nie myśleć, tylko działać. Jest Pani mądra i zaradna. Ma Pani zdefiniowany problem, a to jest już krok w stronę sukcesu.

0
redakcja abczdrowie Odpowiedź udzielona automatycznie

Nasi lekarze odpowiedzieli już na kilka podobnych pytań innych użytkowników.
Poniżej znajdziesz do nich odnośniki:

Patronaty