Witam serdecznie. Z tego, co wnioskuję z treści Pani zapytania to jest Pani w kryzysowym okresie swojego życia. Poczucie własnej wartości można budować w różnych obszarach życia, wcale nie musi być to praca zawodowa. Zachęcam może Panią do podjęcia psychoterapii i mam tu na myśli stały, długoterminowy proces dzięki, któremu nauczy się Pani ufać sobie i swoim możliwościom. Czasami los układa się tak, iż nie mamy od kogo się uczyć dobrego życia. Jako dzieci nie mamy wyboru ale jako dorosła osoba może Pani o sobie decydować. Życzę odwagi do wprowadzania zmian ale najpierw trzeba się skoncentrować na tym co będzie do tego potrzebne. Pozdrawiam.
Jest Pani w okresie przejściowym swojego życia i odczuwa skrajne emocje - wszystkie są zrozumiale.
Życia ucza nas rodzice, jednak czasem sami są niedojrzali, wtedy mamy trudniej i musimy nauczyc sie sami. Jest to niesprawiedliwe, ale ta gorzka swiadomosc pozwala wziac za siebie odpowiedzialnosc. Bo wyrzucanie win rodzicom raczej nie pomoze spelnic marzen. To super, ze ma Pani marzenia, i to dobrze ze bolą - znaczy ze to dla Pani wazne by je spelniac. Moze warto teraz dac sobie czas na naprawe zdrowia, odpoczac - a pozniej zapisac sie na psychoterapie i stopniowo, sesja po sesji, uczyc sie zycia, spelaniania marzen, nadziei... szczescia?
Czy umiejetnosci kulinarne sa sednem pani poczucia wlasnej wartosci? a co z innymi sferami zycia?
Życze cierpliwosci i powodzenia:)
Dzień dobry, rozumiem, że ma pani możliwość skorzystania z pomocy psychologiczno - terapeutycznej w miejscu w którym pani mieszka i do tego zachęcam. Pozdrawiam.
Witam,
nic nie napisała Pani o swoich marzeniach, czego one dotyczą. Czy jest to lepsze wykonywanie obecnej pracy, a może znalezienie innej, czy też chodzi o sprawy osobiste, życie prywatne – spojrzenie na problem jest wtedy zupełnie inne.
Zachęcam do kontaktu z psychologiem/psychoterapeutą. Podczas spotkań terapeutycznych mogłaby Pani na spokojnie, bez goryczy przyjrzeć się swojemu życiu, możliwościom i zasobom, których może Pani nie dostrzegać, a które mogą Pani zrobić krok w kierunku spełnienia wybranego marzenia. Dodam, że słowa krok użyłam celowo – jeśli ma Pani poczucie, że jest od celu daleko, może warto skupić się na początek na zaplanowaniu małych kroków i realizowaniu ich dzień po dniu, tydzień po tygodniu, i rozliczanie siebie samej właśnie z realizacji zaplanowanego kroku/kroków, a nie całego celu – do większości ważnych celów prowadzi całkiem duża masa kroków i kroczków, a każdy z nich jest tak samo ważny na tej drodze.
Pozdrawiam,
Elwira Chruściel
Nasi lekarze odpowiedzieli już na kilka podobnych pytań innych użytkowników.
Poniżej znajdziesz do nich odnośniki:
- Utrata chęci do życia – odpowiada Mgr Magdalena Golicz
- Utrata sensu życia przez 20-latka – odpowiada Mgr Joanna Kołodziejczyk
- Jak mam nabrać chęci do życia? – odpowiada Mgr Łucja Fitchman
- Niechęć do męża i myśli o innym mężczyźnie – odpowiada Mgr Ryszard Chłopek
- Jak radzić sobie z brakiem chęci do życia? – odpowiada mgr Agnieszka Sulik
- Brak sensu w życiu a matura – odpowiada Mgr Mirosława Kamola-Olszewska
- Czy zatracanie się w marzeniach to jednostka chorobowa? – odpowiada Mgr Anna Ingarden
- Jak podnieść samoocenę i nabrać chęci do życia? – odpowiada Agnieszka Jamroży
- Jakie mogę zacząć robić stopniowe kroki w stronę dorosłości? – odpowiada Mgr Anna Szyda
- Jak przygotować się do samodzielnego życia? – odpowiada Mgr Patrycja Stajer
artykuły
"Depresja. Jak pomóc sobie i bliskim" - poradnik
Coraz więcej osób zmaga się obecnie z depresją. Pi
Jak wygląda wizyta on-line u psychologa, i jak się do niej przygotować?
Obecnie coraz więcej usług przenosi się do interne
Pogarda i brak współpracy - z tym spotykają się studenci medycyny na praktykach
Kiedy studiujemy, poznajemy medycynę od środka. No