Witam,
nie jestem pewien, czy Pani mama cierpi na depresję. Alkoholizm wiąże się nierozerwalnie ze stanami obniżonego nastroju. Istnieje wręcz pojęcie tzw. zespołu awolicyjnego, towarzyszącego okresom odstawiennym.
Nie oznacza to jednak, że nie powinna się leczyć. Wręcz przeciwnie! Istnieje wiele form terapii uzależnienia od alkoholu - leczenie farmakologiczne (w tym tzw. zaszywki, formy terapii awersyjnych), meetingi grup AA, oddziały dzienne, w końcu (moim zdaniem najskuteczniejsze) ośrodki leczenia zamkniętego.
Problem stanów depresyjnych powinien się zmniejszyć lub wręcz ustąpić po leczeniu uzależnienia.
Konsekwencje braku leczenia są duże - zarówno te finansowe, jak i zdrowotne. Alkoholizm jest śmiertelną chorobą. Nie będę nawet wymieniał długiej listy powikłań.
Jest to oczywiście jej zdrowie, jej życie i jej wybór. Pani znajduje się w trudnej sytuacji. Mówi się, iż najlepszą metodą postępowania dla rodzin, to jasne stanowisko w sprawie nałogu. Problem istnieje i to, że Pani mama raz na jakiś czas wytrzeźwieje, tego nie zmienia. Problem nie znika.
Może wizyta na meetingu AA (i opowieści ludzi silnie uzależnionych o swoim problemie) wywarłaby na Pani mamie odpowiednie wrażenie? Może warto byłoby zadzwonić na numer infolinii dla osób uzależnionych i ich rodzin?
Pozdrawiam serdecznie i życzę dużo wytrwałości