Jak pomóc partnerce, która ma problem z alkoholem?

Witam. Parę dni temu moja dziewczyna zerwała ze mną mówić że nie radzi sobie sama ze sobą. Dzieli nas naprawdę duża odległość przez co nie jestem w stanie jej pomóc. W dziecięcym wieku miała wiele problemów w rodzinie z alkoholem . Teraz sama pozwala sobie na picie mówiąc że to jej pomaga. Nie potrafi usiedzieć w domu tylko musi wyjść bowiem dłuższe przebywanie w domu prowadzi u niej automatyczna zmianę nastroju i samopoczucia. Na samym początku naszego związku byla zupełnie inna. Cieszyła się każdym dniem ale byłam świadoma że to i tak nie potrwa długo. Zaczęły występować częste zmiany nastroju,samopoczucia,ogólne zmęczenie i odtracanie wszystkich którzy chcieliby pomóc. Niechęć do czegokolwiek. To występowało już od bardzo dawna. Idąca przy tym bezsenność,lęk przed ciemnością i wówczas samotności. To wcale nie ułatwiało sprawy. W przeszłości występowały problemy z nadużywaniem leków co doprowadziło do osłabienia żołądka. Oczywiście jest jeszcze kwestia samookaleczania która teraz już nie występuje. Chciałam i prosiłam ją by rozwazyla specjalistyczne wsparcie w którym i ja bym z nią uczestniczyła. Jednak to nic nie dało bowiem nie da się nikogo prowadzić nigdzie na siłę póki nie zrozumie że sobie z czymś sam nie radzi. Co mogę zrobić w zaistniałej sytuacji?
KOBIETA, 21 LAT ponad rok temu

Rzeczywiście w tej sytuacji wskazana byłaby już profesjonalna pomoc (konsultacja z lekarzem psychiatrą oraz psychologiem, psychoterapeutą oraz podjęcie leczenia). Nie da się oczywiście nikogo zmusić, jednak stanowcze stawianie sprawy, komunikowanie konieczności podjęcia działań, a także oddawanie odpowiedzialności (zarówno za picie jak i nie podejmowanie leczenia) powinno być pomocne. Nie jest to łatwe w sytuacji separacji, może jednak jest ktoś, kto na miejscu mógłby wesprzeć i zachęcić b. partnerkę do podjęcia diagnostyki?
Jednocześnie warto, by Pani- pomimo troski i reakcji emocjonalnej na trudności bliskiej osoby- nie brała na siebie odpowiedzialności z jej zdrowie czy leczenie. Może ją Pani wspierać czy wskazać kierunek, jednakże to od niej będzie zależało, czy podejmie kroki ku leczeniu, równowadze i zdrowiu. Być może Pani także chciałaby skorzystać ze wsparcia i pomocy specjalisty, by poradzić sobie z rozstaniem, poczuciem smutku, żalu czy potencjalnym poczuciem winy? Warto przemyśleć także ta opcję.

0

Dzień Dobry Pani,

Dziękuję Pani za kontakt i za zaufanie :)

Z opisanej przez Panią relacji, wynika, że Pani była? Partnerka,
potrzebuje specjalistycznego wsparcia, które jest dla Niej niezbędne.

Rozumiem, że mogła Pani poczuć bezradność, kiedy Pani dziewczyna, nie przyjęła pomocy zaoferowanej przez Panią.
Niestety, aby samej Sobie pomóc, jest potrzeba wewnętrznej na to zgody, nie da się, tak, jak Pani napisała: "...nie da się nikogo prowadzić nigdzie na siłę póki nie zrozumie że sobie z czymś sam nie radzi... ."

Z Pani relacji, wynika, że Dziewczyna jest świadoma, że Sobie nie radzi..., być może potrzebuje czasu, przestrzeni, by w tej przestrzeni dotrzeć, zobaczyć jak traktuje samą Siebie?

Co Pani może?
Myślę, że taki komunikat, że jest/będzie Pani obecna/otwarta, by pomóc Jej (na tyle, na ile Pani może) poprzez Swoją obecność.
Kiedy pojawi się taka gotowość u Dziewczyny, na skontaktowanie się z Psychologiem/Psychoterapeutą, najlepiej specjalizującym się w leczeniu uzależnień - by wtedy dała taką informację, sięgając po potrzebne wsparcie.

Tak jest, że im bardziej na Kogoś/coś naciskamy, to pojawia się mocny opór.

Może Pani również ad hoc (już dzisiaj) skontaktować się z bezpłatnym Kryzysowym Telefonem Zaufania, nr 116 123, aktywnym w godz. 14.00-22.00, gdzie może Pani uzyskać profesjonalne wskazówki/informacje, co może Pani zrobić - z którego może również skorzystać Pani była Partnerka.

Życzę Paniom pomyślności, żeby się udało!

irena.mielnik.madej@gmail.com
tel. 502 749 605

0
redakcja abczdrowie Odpowiedź udzielona automatycznie

Nasi lekarze odpowiedzieli już na kilka podobnych pytań innych użytkowników.
Poniżej znajdziesz do nich odnośniki:

Patronaty