Jak pomóc partnerowi, który ma problemy ze sobą?
Witam, od 7 lat jestem w związku z mężczyzną (27 lat), który ma różnego rodzaju problemy psychiczne - zaniżone poczucie własnej wartości, trudne relacje z rodziną, ojca alkoholika i urazy z dzieciństwa, z którymi do tej pory sobie nie poradził. W ciągu ostatnich lat doszły do tego problemy z pracą (praca bardzo wyczerpująca, niskie zarobki) i trochę długów. Podejrzewam u niego początki depresji, był u psychologa, ale przestał chodzić na spotkania.
Ostatnio zaczął coraz częściej sięgać po alkohol - na początku raz w tygodniu, teraz już co drugi dzień albo i codziennie. Nie wspominając o tym, że żywi się głównie chipsami i colą. Na moje próby zwrócenia uwagi reaguje agresywnie, twierdząc, że mu narzucam ograniczenia, które jeszcze bardziej go stresują i spinają. Starałam się być więc wyrozumiała, ale ciężko mi na to patrzeć, bo mam wrażenie, że on dąży do autodestrukcji.
Jak mogę mu pomóc? Czy być obok, akceptować i wspierać? Czy nie robię mu jeszcze większej krzywdy, przyzwalając np. na picie, bo w ten sposób on brnie w to dalej? Czy lepiej wyznaczyć granice (np. nie pijesz) i konsekwentnie się ich trzymać, tzn. jak będzie dalej pił i się pogrążał, to go zostawić? Czy mam rację myśląc, że rozstanie się z nim może sprawić, że się ocknie? To strasznie trudne, bo miałabym poczucie, że zostawiam go w chwili, kiedy najbardziej mnie potrzebuje.
Proszę o radę.