Jak poprawić kontakt z 16-latkiem?

Witam.Mam problem. Ostatnio tracę kontakt z synem. Ma 16,5 lat. Jest uczniem drugiej klasy szkoły średniej. Nie wiem czy dopiero teraz wchodzi w buntowniczy okres ale wcześniej nie było zanim problemów. Przestał się uczyć. Dom traktuje jak hotel. A jak już w nim jest to siedzi zamknięty w swoim pokoju i gra. Na biurku nigdy nie leżą książki i zeszyty bo twierdzi że w dupie ma naukę. Każde zwrócenie uwagi kończy się wrzaskiem na mnie. Zresztą albo się do mnie nie odzywa albo mówi podniesionym tonem. Przestał się uśmiechać. Gdy wejdę do pokoju aby z nim porozmawiać to krzyczy że mam wyjść. Obawiam się że może mieć depresję ale on nie chce słyszeć ani o lekarzu ani o psychologu. Mówi że mnie nienawidzi. Ma dziewczynę. Rodzice na wszystko jej pozwalają. Rówiez się nie uczy. Jej rodzice nie mają z tym problemu. Są ok a my najgorsi. Może wracać o której chce, robić tatuaże i nawet spać u 16 letniego chłopaka. Gdy nie pozwoliłam synowi spać u niej to wpadli na pomysł że skoro nie tam to można u nas. Dla mnie to jakieś nieporozumienie. Myślę,że duży wpływ na to jaki on się stał ma jego Maja. Ale przecież nie zabronię mu spotkań z nią. Nigdy przenigdy nie dałam synowi odczuć że nie do końca podoba mi się ta znajomość. Po prostu toleruję ale swoje wiem. Syn nie ma do nas szacunku. Odzywa się kiedy musi albo gdy potrzebuje kasę. Chodzi nerwowy. Nic go nie interesuje. Tylko telefon, komputer i dziewczyna. Nawet nie ma już kolegów a jeszcze rok temu był bardzo towarzyski. Mąż mówi że przesadzam. Ja po nocach nie mogę spać. Codziennie albo kłótnia albo ciche dni. Nie umiem tak żyć. Co robić skoro odmawia wizyty u specjalisty a rozmawiać nie chce?
KOBIETA, 38 LAT ponad rok temu

Gratuluję Pani że zwrociła się Pani do ABC zdrowie. I to jest pierwszy bardzo dobry ruch. Kłótnie, napominania, awantury, nic nie rozwiążą, trzeba nawiązać dobry kontakt z mężem i wspólnie zacząć działanie. Tak aby ta relacja pokazała kierunek synowi. Proszę też zbliżyć do dziewczyny syna, przez którą można do niego dojść. Proponowała bym też aby Pani sama lub razem z mężem poszła do psychoterapeuty który wskaże w jaki sposób postępować z nastolatkiem. Może Pani się z tym ostatnim zadaniem nie zgodzić ale Pani oraz Ojciec dziecka nie radzicie sobie z postępowaniem syna. wychowanie Męża i Pani 20 ponad lat temu było inne niż obecne nastolatki. Myślę że to rodzice są odpowiedzialni za działanie swoich dzieci. Relacje miedzy Żoną a Mężem należy doskonalić tak aby wytworzyć inne nawyki najpierw pomiędzy sobą a dopiero pomiędzy dzieckiem. Proponuję poczytać sobie parę psychologicznych miesięczników łatwo dostępnych nawet w kioskach. Polecam miesięcznik "PSYCHOLOGIA" itp. Dziękuję i życzę powodzenia. i proszę nie zapomnieć o własnej terapii. Pozdrawiam.

0
redakcja abczdrowie Odpowiedź udzielona automatycznie

Nasi lekarze odpowiedzieli już na kilka podobnych pytań innych użytkowników.
Poniżej znajdziesz do nich odnośniki:

Patronaty