Jak poprawić relacje z partnerem?

Jestem w związku od ponad 5 lat. Od jakiegoś czasu wszystko układało się jak w bajce, zaczęliśmy myśleć o mieszkaniu, zaręczynach, a nawet planować przyjęcie weselne. Mój partner prowadził bardzo dziwną znajomość ze starszą od siebie kobietą, pisali ze sobą non stop, on nawet był z nią na piwie, bardzo mnie to męczyło. Doszło do tego, że wiele rozmów na ten temat doprowadziło do tego, że dowiedziałam się, iż ona go zauroczyła itp. Po pewnym czasie obydwoje doszliśmy do wniosku, że to koniec, on kończy z nią znajomość, jakikolwiek kontakt urywa. Zrobił to wszystko dla mnie. Przy czym ona non stop do niego wypisywała, blokował numer, pisała z innego, potem przyszły maile. Wszystko mi czytał, pokazywał, żebym wiedziała. Jednego wieczoru po wypiciu lampki wina, wielu nagrodzonych emocji, wzięłam jego telefon i weszłam w jego maile. Odkryłam konwersacje właśnie z nią. Trafiło mnie to jak grom z jasnego nieba, nie wiedziałam co mam ze sobą i z a wiedzą zrobić. Nie wiedzieć czemu, przyznałam mu się, robiąc przy tym wyrzuty (zaznaczę, że wiedziałam o tych mailach, nie były ukrywane). Zdarzało Nam się już wcześniej, że popełniałam błędy, robiłam bądź mówiłam coś czego potem żałowałam, raniłam ukochanego. Wiedząc też, że jest po traumatycznych przejściach, a kwestia zaufania jest dla niego świętością. Partner stwierdził, że to koniec. Odkryłam potem maile z nią, że chce się z nią przespać, że teraz nie ma zahamowań, wiem, że było to pisane w nerwach. Po kilku dniach przytuliliśmy się i dał Nam jeszcze jedną szansę. Jednak Nasz związek nie wygląda teraz różowo, nie tak jak ja bym chciała, nie tak jak wcześniej. Wiem, że potrzeba czasu. Od momentu pogodzenia się, mój partner nadal pisze/ koresponduje z tą dziewczyną, a także ze swoją byłą partnerką, z którą rozstał się ponad 6 lat temu! Nie wiem czemu to robi, jaki ma w tym cel. Wiem, że go zraniłam. Jednak teraz sama nie potrafię sobie poradzić z obecną sytuacją. Wczoraj poinformował mnie (od incydentu minął tydzień), że w weekend jedzie do tej kobiety, z która pisze i nie wie czy wróci na noc. Żebym nie myślała o najgorszym, to czysto towarzyska, wycieczka. Serce zabolało strasznie. Partner jdnak raz mówi takie rzeczy, a także mówi, że mnie kocha, że mamy plany, że jestem jego ukochaną dziewczynką, całuje mnie i przytula. Życie seksualne od pogodzenia jest bardzo, ale to bardzo obfite i namiętne. Wspomnę jeszcze o tym, że partner ma problemy na tle psychicznym (zaufanie, przywiązanie, miłość), a ja wszystko co mu zbudowałam zepsułam jednym wyczynem. Proszę o podpowiedź jak mam to wszystko odbierać, co mam robić. Przed incydentem z czytaniem maili wszystko było idealnie, jak tylko mogłam sobie to wymarzyć.
KOBIETA, 25 LAT ponad rok temu

Witam,
wskazana jest psychoterapia par jako forma pomocy, jeśli Partner nie będzie zainteresowany taką formą pomocy dla Państwa, w takim przypadku zalecane jest wsparcie psychoterapeutyczne dla Pani.
Pozdrawiam serdecznie

0

Dzień Dobry Pani,

Zacznę od podziękowania Pani, ze zechciała Pani tak obszernie podzielić się swoją częścią historii osobistej.

Przyznam, że z zaciekawieniem przeczytałam Pani relację o Pani związku partnerskim/emocjonalnym z Pani Partnerem.
Jak ja to widzę?
Dużo się u Państwa i z Państwa relacją dzieje, pod względem emocjonalnym, nie widać transparentności.
Napisała pani, że : "Od jakiegoś czasu wszystko układało się jak w bajce, zaczęliśmy myśleć o mieszkaniu, zaręczynach, a nawet planować przyjęcie weselne."
Z prezentacji Pani wydarzeń domniemam, że Państwo nie dzieliliście się, nie rozmawialiście, nie wyrażaliście swoich potrzeb/pragnień/marzeń, jak również (domniemam) nie odpowiadaliście na nie wzajemnie.
Być może pojawiła się w Państwa związku monotonia i pewna przewidywalność?
I stąd pojawiło się poszukiwanie Tego Czegoś...? na zewnątrz Waszej relacji?
Co można?
Zachęcałabym Panią do podjęcia szczerej, otwartej i nie oceniającej rozmowy z Partnerem, by wspólnie zaktualizować swoje potrzeby/pragnienia, by wzajemnie na nie odpowiadać.

Pomocne byłoby dla Państwa podjęcie terapii par, by odbudować na nowo zaufanie i wzajemny szacunek do siebie i w relacji (jeśli byłaby u Was gotowość i podjęlibyście wyzwanie bycia w związku "tu i teraz", na zasadzie skupienia się na teraźniejszości...

Gdyby miała Pani życzenie rozmowy ze mną, zapraszam do kontaktu via Skype.

Życzę Pani tylko pomyślności i satysfakcjonujących decyzji,
irena.mielnik.madej@gmail.com
te. 503 749 605


0
redakcja abczdrowie Odpowiedź udzielona automatycznie

Nasi lekarze odpowiedzieli już na kilka podobnych pytań innych użytkowników.
Poniżej znajdziesz do nich odnośniki:

Patronaty