Jak poradzić sobie z nieustającymi lękami?
Witam, nie mogę zrozumieć swojego zachowania. Wszystko wyglądało w miarę dobrze jeszcze jakiś czas temu. Po skończeniu matury znalazłam sobie pracę, pracowałam, wszystko było dobrze. Pierwszego ataku nerwicy dostałam kiedy moi rodzice wyjechali na wakacje, a ja zostałam sama. Wtedy miałam przyspieszone bicie serce, byłam na pogotowiu, dali mi zastrzyk uspokajający. Przez całe wakacje czułam się tragicznie, czułam cały czas serce, ale chodziłam normalnie do pracy etc., żyłam! A teraz? Odkąd dostałam się na studia, rzuciłam prace po prostu dojazdy na uczelnie były dla mnie wielkim wyczynem bałam się wszystkiego. A więc zrezygnowałam ze studiów, teraz siedzę w domu i jest coraz gorzej - boję się nawet iść na terapię, mimo iż ją rozpoczęłam w październiku i na początku było rewelacyjnie, chodziłam na terapię, na siłownię, w miarę radziłam sobie z tym wszystkim, a teraz nawet wyjście do sklepu obok w bloku jest męka. Po prostu się boję. Czego? Nie wiem, może tego, że jestem psychicznie chora, że nie będę mogla poradzić sobie z lękiem przy ludziach :(. Pomóżcie mi :(