Każda dieta redukująca liczbę kalorii w naszej diecie, powoduje spowolnienie metabolizmu. Chcąc uniknąć efektu jo-jo, po uzyskaniu pożądanej masy ciała należy przejść do stopniowego naprawiania metabolizmu, czyli przyspieszania go. Samo picie herbatek ziołowych niestety nic nie zdziała.
W okresie nakręcania metabolizmu dobrze jest zwiększać kaloryczność diety o ok. 200 kcal tygodniowo, do momentu osiągnięcia progu CPM (całkowitej przemiany materii). Jest to również doskonały czas na zintensyfikowanie treningów siłowych, dzięki którym zwiększy się masa mięśniowa. A więcej mięśni, to nie tylko jędrniejsze i lepiej wyglądające ciało, ale i szybszy metabolizm. Czas trwania okresu naprawy przemiany materii może trwać od kilkunastu dni, do kilku tygodni.
Nawyki żywieniowe wypracowane w czasie trwania diety odchudzającej, powinniśmy zachować już na całe życie. Nie oznacza to jednak konieczności rezygnowania z lodów i innych tego typu przekąsek. Mogą się one znaleźć w codziennym jadłospisie, jednak należy zachować umiar. Trzeba pamiętać o tym, aby zachowywać stan równowagi energetycznej, czyli nie powinniśmy przyjmować więcej kalorii niż potrzebujemy. Jeżeli pozwolimy sobie na słodką przekąskę, ale nadal mieścimy się w przewidzianej dla nas liczbie kalorii – nic złego się nie stanie.
