Jak postępować w tej sytuacji po rozstaniu?
Moja była żona w pewnym momencie znudziła się moją osobą i zaproponowała, bym realizował się seksualnie z prostytutkami. To, że przeżyłem wtedy szok i ogarnął mnie smutek, jest dla mnie zrozumiałe.
Ale dlaczego smutek ten odczuwam, gdy od dawna pozostaję poza związkiem, a jestem zaczepiany na ulicy z propozycją wejścia do klubu nocnego albo w Internecie mailami ze zdjęciami roznegliżowanych kobiet?
Nie jestem aseksualny, a myśl, że miałbym korzystać z płatnego seksu traktuję jako wyraz swojej porażki, tym bardziej, że odczuwam potrzebę bliskości i przytulenia.
Co mam zrobić, by nie było mi tak przykro?