Rozstanie po 5 latach związku

Witam!10 dni temu rozstałam się z narzeczonym bo on stwierdzłl po prawie 5 latach że jestem mu obojętna.W kwietniu ogladaliśmy sale na wesele a w czerwcu takie słowa.Przez 3 tyg.wspólnego mieszkania zrobił wszystko żebym się wyprowadziła.Nagle stał mi sie obcym facetem patrzyłam i nie widziałam w nim mojej miłości.Przestraszył sie odpowiedzialnosci,znudził się zwiazkiem.Dodam że miał problem z alkoholem i namowiłam go na terapie od roku nie pije ale juz nie chodzi na zajecia bo sam sobie poradzi
KOBIETA ponad rok temu
Mgr Kamila Drozd Psycholog
80 poziom zaufania

Witam serdecznie! Zdaję sobie sprawę, że uczucia, jakie teraz Pani towarzyszą, są bardzo ciężkie. Rozczarowanie, smutek, poczucie skrzywdzenia, samotność… Byliście Państwo ze sobą prawie 5 lat, planowaliście ślub, wspólne życie, a narzeczony nagle stwierdził, że nic do Pani nie czuje i chce zakończyć związek. Nie dziwię się, że przeżyła Pani szok. Nie precyzuje jednak Pani, czego Pani oczekuje, jaka jest sytuacja na dzień dzisiejszy, czego chce Pani, czego chce partner. Z tego, co zrozumiałam, Pani zależałoby na związku, chciałaby Pani kontynuować relację, natomiast partner zupełnie nie widzi takiej możliwości, argumentując swoją decyzję brakiem uczuć do Pani. Rozumiem, że jest Pani trudno pogodzić się z takim obrotem spraw, ale proszę pamiętać, że nie zmusi Pani partnera do miłości i do tego, by był z Panią. Napisała Pani, że partner miał niegdyś problem z alkoholem, ale namówiła go Pani na leczenie i teraz nie uczęszcza na terapię, bo jest lepiej. Nie wiem, jak jest w rzeczywistości, ale być może leczenie zostało przerwane zbyt szybko? Może Pani partner wcale sobie nie radzi, tylko stwarza jakieś pozory? Może ma problemy, o których boi się Pani powiedzieć, dlatego przed Panią ucieka i chce zerwać kontakt? Drogą wirtualną nie odgadnę, jak jest naprawdę. Zachęcam Panią do spokojnej rozmowy z partnerem, byście mogli sobie wszystko szczerze i uczciwie powiedzieć, zwierzyć się ze swoich obaw czy wątpliwości. Proszę jednak nie naciskać na związek, kiedy narzeczony tego nie chce. Nie da się bowiem kochać za dwoje i nie da się nikogo zmusić do miłości. W ten sposób możecie się unieszczęśliwić wzajemnie. Jeżeli trudno Wam się ze sobą porozumieć na własną rękę, może warto rozważyć wizytę u psychologa albo psychoterapeuty, który pełniłby rolę mediatora między Wami? Być może kryzys w Waszym związku łatwiej byłoby rozwiązać podczas terapii dla par? Pozdrawiam!

0

Dzień Dobry Pani,

Chcę Pani powiedzieć, że pewne sprawy same się rozwiązują...

Najwyraźniej nie było Pani i byłemu Narzeczonemu po drodze i czeka Panią inna, wartościowa relacja.
Gdyby miała Pani życzenie rozmowy ze mną, zapraszam do kontaktu na Skype.

Życzę Pani odzyskania siły wewnętrznej,
irena.mielnik.madej@gmail.com

0
redakcja abczdrowie Odpowiedź udzielona automatycznie

Nasi lekarze odpowiedzieli już na kilka podobnych pytań innych użytkowników.
Poniżej znajdziesz do nich odnośniki:

Patronaty