Witam,
jeśli karmi Pani jeszcze piersią to nie ma mowy o odchudzaniu. W okresie laktacji zapotrzebowanie kobiety wzrasta o 500kcal na dzień w stosunku do normalnego zapotrzebowania energetycznego dla danego wieku, wzrostu, masy ciała oraz aktywności fizycznej.
Natomiast jeśli skończyła już Pani karmienie należy zadbać o rozruszanie metabolizmu, który często podczas uciąży ulega osłabieniu. Pierwszą, podstawową sprawą jest aktywność fizyczna. Oczywiście przy małym dziecku wychodzenie na basen czy siłownię jest zazwyczaj niemożliwe, ale rowerek stacjonarny, stepper lub ćwiczenia w domu są już rozwiązaniem. Najważniejsze, aby były stosowane codziennie.
Sprawa numer 2 - regularne odżywianie. Słaby metabolizm sprzyja odkładaniu się tkanki tłuszczowej. Nasz organizm nie jest w stanie przetrawić dużych porcji jedzenia i jego część jest magazynowana w postaci tkanki tłuszczowej. Najlepszym rozwiazaniem jest jedzenie 5 niewielkich posiłków w ciągu dnia. Są to 3 główne, pełnowartościowe posiłki: I śniadanie, obiad i kolacja oraz 2 przekąski - II śniadanie i podwieczorek.
Posiłki główne powinny się składać z węglowodanów - pełnoziarniste pieczywo, kasze, makarony, ryż + białka - chude wędliny i nabiał, chude mięso i ryby, jajka, nasiona roślin strączkowych + warzyw + dodatku tłuszczowego, np. oliwy z oliwek. Dwa mniejsze posiłki mogą stanowić owoce, jogurty, kefiry.
Należy unikać spożywania dań tłustych, smażonych, gotowych do spożycia, fast food, słodyczy, słonych przekąsek, słodzonych napojów gazowanych.
W poprawie metabolizmu korzystna będzie także woda niegazowana w ilości około 2 litrów dziennie.
