Jak uzyskać wsparcie, bo sam nie daję już rady?
Witam, Nie śpię już 2 dzień - wiem, że nie usnę, bo to samo było wczoraj. Leżąc przez głowę przechodzi mi 3000 myśli, ciągle staram sobie radzić sam. Jestem strasznie ambitny co mnie niszczy, bo po prostu nie wyrabiam z tym tempem, które narzuca mi ta ambicja. Mam miliony pomysłów na to by kogoś uszczęśliwić, by zrobić coś pożytecznego, ale zawsze coś stoi na przeszkodzie, najgorsze jest to, że sam do końca nie mogę sprecyzować swojego problemu. Od jakiegoś czasu zacząłem nagrywać, chcę się tym zajmować, bo to kocham, ciągle dążę do tego, by zrobić coś lepszego niż poprzednio, ale mi się nie udaje, raz brak czasu, raz brak pieniędzy. Mam dziewczynę, której chcę dać cały świat i jeszcze więcej, nie wiem jak by prosiła i błagała, że nie chce, bo jej to wystarczy, to ja w głębi duszy czułbym, że po prostu muszę! Nie widzę innej opcji, chcę by czułą się wyjątkowa, bo to wyjątkowe uczucie. Nie zawsze jestem idealny, ale staram się jak mogę, często popełniam błędy, ale umiem się na nich uczyć, prócz na jednym - zawsze gdy łapie mnie depresja nie umiem sobie wypracować taktyki na jej pokonanie. Miałem straszne dzieciństwo, mam chora mamę, tata z nami nie mieszka, dużo o tym wspominam, bo potrzebuję zrozumienia. Wiem, że daję z siebie 100% i przykro mi jeśli ktoś dla mnie nie spróbuje nawet czegoś zrobić. Wiem, że niektórzy nie potrafią, bo są rożne typy ludzi. Schudłem o kilka kg, bo przestałem jeść. Na 180 cm wzrostu ważę 55 kg. Strasznie często myślę o ludziach, staram się przeniknąć do ich wnętrz tak głęboko by ich zrozumieć, często biorę ich problemy na siebie, mimo że mi ciężko, ale to daje mi radość, że mogę komos pomoc. Nie wiem co się ze mną dzieje. Czasem myślę, że jestem inny od innych i nie nadaję się tutaj. Często chciałem umrzeć. Nie patrzę na świat realnie, jestem zamknięty sam z tymi wszystkimi problemami i myślami, myślę o tym co jest, co będzie i co było. Proszę o pomoc.