Jak znaleźć siłę na leczenie?

Mam 38 lat i wegetuję, bo trudno to nazwać życiem. Nie mam absolutnie żadnych powodów do życia. Jestem tak strasznie zmęczona, że chcę odpocząć na zawsze. W wieku 18 lat urodziłam córkę. Bardzo się cieszyłam, już wyobrażałam sobie, jak będziemy biegać po sklepach z ciuchami, lecz niebawem okazało się, że nic z tego nie będzie. Diagnoza - mózgowe porażenie dziecięce, wada serca. Więc walka, walka, walka o zdrowie dziecka. Z walki nic nie wyszło i zostałam sama z 20-letnią już dziś kobietą o poziomie umysłowym 1,5-rocznego dziecka. Ponad 2 lata temu wyrzuciłam z domu mojego męża alkoholika, dziś już eksmęża. Zostałam sama, zupełnie sama. Ja i córka, a właściwie tylko ja, i teraz przykry obowiązek opiekowania się własnym dzieckiem. Już od dawna jej nie przytuliłam. Nie mówię do niej, tylko krzyczę. Mogę płakać do woli, bo nikt tego nie widzi, a moje dziecko nie rozumie, że jestem smutna, nigdy nie zapyta "Mamo, dlaczego płaczesz?". Nie mam wsparcia w nikim. Moja matka jest toksyczną osobą, która tylko ma do mnie pretensje. Już nie chcę żyć... już chcę odpocząć...

KOBIETA, 38 LAT ponad rok temu

Nerwica - kiedy warto udać się do specjalisty?

Lek. Jan Karol Cichecki
60 poziom zaufania

Witam,

opisuje Pani trudną sytuację. Wielokrotnie stykałem się z osobami niepełnosprawnymi, nie tylko w swojej pracy klinicznej. Muszę powiedzieć, że nie mam pewności, czy osoby takie rzeczywiście nie rozumieją otaczającego świata. Oczywiście ich zachowanie i sposoby komunikowania się są dla nas niezrozumiałe. Czy jednak oznacza to, że nie odczuwają, nie pojmują? Nie możemy być tego pewni. Z pewnością jednak odbierają ten świat inaczej.

Wiem, że opieka nad takimi osobami jest uciążliwa i męcząca. Szczególnie opieka samotnej matki. Czy może przynosić jednak jakieś korzyści? W jakim stopniu Pani doświadczenia wpłynęły na Panią jako osobę? Czy rzeczywiście tylko i wyłącznie negatywnie? Czy nie wykazuje się Pani ogromnym oddaniem, miłością, współczuciem, ciepłem, zrozumieniem? Czy taka Pani postawa nie jest szlachetna?

Pewne rozwiązania mogą pomóc Pani w tym, niewątpliwie wyczerpującym, zadaniu. Proszę udać się do lekarza pierwszego kontaktu bądź specjalisty psychiatry i spytać o możliwość uzyskania pomocy opiekuńczej z Ośrodka Pomocy Społecznej.
Może warto również rozważyć w Pani sytuacji umieszczenie córki w Domu Pomocy Społecznej.

Jeśli chodzi o Pani stan psychiczny, to proponowałbym konsultację u psychologa i rozważenie wszystkich trudności, które w Pani życiu się pojawiły.

Pozdrawiam serdecznie.

0
redakcja abczdrowie Odpowiedź udzielona automatycznie

Nasi lekarze odpowiedzieli już na kilka podobnych pytań innych użytkowników.
Poniżej znajdziesz do nich odnośniki:

Patronaty