Jak żyć z trichotillomanią?
Witam.
Od 8 roku życia, a zatem 17 lat, cierpię na trichotillomanie. Mam do tego 3 pytania.
1. Wyrywam wlosy regularnie i bardzo systematycznie, a mianowicie wyrwam wlosy, następnie golę się na łyso, włosy odrastają, i tak co roku to samo. Wiem że odrastanie ma swoje granice, ponieważ w jednym miejscu nad uchem włosy już nie chcą mi rosnąć, i boję się że z resztą włosów będzie to samo. :/ czy przy uszkodzeniu mieszka wlosowego nie ma już żadnych szans na nowe wlosy?
2. Druga sprawa to kwestia przyzwyczajenia. Kiedyś włosy wyrywalem gdy czegoś się bałem, byłem w stresie. Teraz robię to, bo.... podoba mi się to :/ Wiem, że jestem w stanie nad tym zapanować i pytanie czy wizyta u psychologa/psychiatry, po tylu latach, coś zmieni.
3. Niestety wyrywanie w moim przypadku, łączy się ze zjadaniem cebulek włosa a często ze zjadaniem całego włosa. Jaki to ma wpływ na moje zdrowie, czy mimo 17 letniego "stażu" mogę mieć jeszcze jakieś skutki uboczne?
Pozdrawiam
Łukasz