Jaka jest przyczyna pogorszenia stanu zdrowia?
Witam serdecznie, jestem kobietą 25lat, od kilku dni mam straszne problemy z funkcjonowaniem, po kilkuminutowej ekspozycji na słońce zamieniłam się w osobę praktycznie niepełnosprawną fizycznie i umysłowo. Od jakiegoś czasu nasilały się różne dolegliwości ze strony różnych układów, internista podejrzewając boreliozę zlecił badania elisa igg i igm które okazały się negatywne. Kolejna pani doktor na prośbę o dalszą diagnostykę wyśmiała mnie twierdząc, że skoro ten test wyszedł negatywnie to napewno nie choruję na boreliozę, ale porównując jej wypowiedzi z informacjami naukowymi z rzetelnych źródeł mam wrażenie że owa pani nie miałą na temat tej choroby żadnej wiedzy. Nie wiem już co robić, jestem załamana. Moje objawy to:
-nawracające stany podgorączkowe ok 37,5 (często po ekspozycji na słońce nawet chwilowej), poty, dreszcze, objawy grypopodobne, rozbicie
-napadowe bardzo niskie ciśnienie (nawet 70/45 z tego powodu niedawna wizyta na SORZE, tam zrobili tylko morfologie i ekg ktore nic nie wykryly)
-utrzymująca się cały czas LIMFOPENIA
-na górnej granicy kreatynina, na dolnej GFR, niski ciężar właściwy moczu
-osłabienie, przewlekłe zmęczenie, bóle mięśni
-sztywność karku, trzeszczenie szyi
-drżenia, zaburzenia czucia, drętwienie kończyn
-bardzo silne bóle i sztywność stawów utrudniające normalne funkcjonowanie (pojawia się i znika), crp w normie
-rumieniowe pierścieniowate rozsiane zmiany skórne na dłoniach w okolicy stawów palcowych (od około pół roku, w tym miejscu widoczne ścienczenie naskórka), pojawiają się i znikają
-silne pogorszenie stanu ogólnego po spożyciu nawet niewielkiej ilości alkoholu i wyjściu na słońce (nawet w kapeluszu)
-pojawiające się zawroty głowy, nudności, nadwrażliwość na bodźce
-częste uczucie duszności, pieczenia w klatce, kłucia w sercu
-silny napadowy świąd skóry sczególnie głowy i łydek
-niekiedy uczucie pieczenia, gorąca, łaskotania w podeszwach stóp, chodzenia po ciele
-napadowa nieuzasadniona silna drażliwość na granicy psychozy, nerwowość, zmiany osobowościowe, płaczliwość (gwałtowne nasilenie po ekspozycji na słońce)
-bardzo zaawansowane problemy umysłowe związane z pamięcią i koncentracją, porozumiewaniem się, zabużenia orientacji i świadomości.
INFORMACJE DODATKOWE:
-podejrzenie boreliozy przez dermatologa (rumień na plecach) sprzed ok. 8 lat (badań nie wykonano, zignorowała je moja mama)
-mniej więcej od tamtego czasu nieustające problemy z trądzikiem
-przez cały ten czas nie podawano żadnych antybiotyków ponieważ przy próbie podania augumentinu lub cefalosporyn III generacji objawy nadwrażliwości na antybiotyk
-ok. 5 lat temu wykryto u mnie HASCHIMOTO (tsh wtedy ok. 12, teraz unormowane)
-2 lata temu urodziłam synka, całą ciążę czułam się fatalnie - wymioty, rozbicie, problemy z koncentracją, obniżona sprawność umysłowa itd. (mimo unormowanego tsh). Synek od urodzenia przez rok bez przerwy jak tylko nie spał to płakał, jest teraz bardzo nerwowy, od zawsze miał okropne problemy z zasypianiem, łatwo się wybudzał, teraz nie może wysiedzieć w miejscu ani skupić na czymś dużej uwagi. Około pół roku temu mniej więcej w tym czasie co moje zmiany na rękach, u synka pojawiła się podobna zmiana na klatce piersiowej która sama zniknęła po około tygodniu lub dwóch.
-u mojej mamy niedawno wykryto wieloletnią i toczącą się boreliozę, na podobne objawy cierpi ojciec (tata niezdiagnozowany, jest leczony jedynie objawowo), u partnera niedawno wystąpił typowy rumień kleszczowy na udzie (nie kojarzy żadnego kleszcza, u niego igm elisa graniczne)
Czy możliwe że źródłem tych moich dolegliwości jest nieleczona od 8 lat borelioza? Czy mogłam zarazić synka przezłożyskowo a partnera np. przez stosunek? Jaką diagnostykę mam dalej wykonać? Jestem skłonna zrobić rogie badania na własny koszt, tylko nawet nie wiem jakie i czy moje podejrzenia mają sens.