Jeśli to nerwica, to jak sobie z nią radzić?

Mam na imię Karina, obecnie mieszkam w UK z mężem i dzieckiem, od 6 lat mam, 28 lat. Już od dzieciństwa coś mi dolega, zaczęło się jak byłam mała i zamknęli mnie w samochodzie na chwilę, a ja mała jeszcze nie wiedziałam jak otworzyć drzwi, darłam się w tym samochodzie, płakałam, a nikt w około przechodzących nie pomógł mi. To uczucie czuję do dziś. Potem już było podobnie - strach w małych, zamkniętych pomieszczeniach, strach w tłoku, a potem już nawet wyjście samej z domu. Starałam się walczyć. Zawsze jednak musiałam sobie wymyślać jakąś alternatywę - jakby coś się działo pójdę do znajomego na ulicy albo na pogotowie jeśli będzie blisko. Kiedy zdarzało się coś w moim życiu ekscytującego zapominałam na jakiś czas, czułam się silna, że to pokonam. Potem jednak po jakimś czasie powracało to straszne uczucie, gorące poty, kołatanie serca, drgawki np. w nocy kiedy się denerwowałam, że znów poczuję to uczucie. Myślę, że sama je podświadomie wywołuje. Nie chcę myśleć, ale samo przychodzi. Strach przed tym, że wpadnę w panikę i nie będę umiała z niej wyjść. Proszę o pomoc, co robić?

KOBIETA ponad rok temu

Możliwości leczenia dzieci autystycznych

Autyzm to dziecięce zaburzenie rozwojowe. Częściej występuje u chłopców niż u dziewczynek. Sprawdź, co jeszcze warto wiedzieć na temat autyzmu. Obejrzyj film i dowiedz się, jakie są możliwości leczenia dzieci autystycznych.

Redakcja abcZdrowie
82 poziom zaufania

Witam.
Okres wczesnego dzieciństwa to czas bardzo intensywnego rozwoju. W tym  czasie kształtuje się nasza osobowość, tożsamość. Duży wpływ na rozwój w tym czasie ma środowisko, rożne traumatyczne ale także i  szczęśliwe zdarzenia. Dzieci zapamiętują szczególnie te wydarzenia, które łączyły się dla nich z dużym ładunkiem emocjonalnym. Takie sytuacje często pozostają w psychice człowieka i wpływają na jego dorosłe życie.
Myślę Karino, że w Twoim dzieciństwie cos takiego się właśnie zadziało. Piszesz ze byłaś zamknięta sama w samochodzie i bardzo się bałaś, krzyczałaś, wołałaś, byłaś bezradna. Nikt z przechodzących osób nie zareagował, nie otworzył drzwi. To trudne doświadczenie dla dziecka.
Masz rację, to Twoja podświadomość dalej nosi w sobie tą „małą Karinkę”, która wciąż się nie może wydostać z zamkniętego samochodu i bardzo się boi. Choć jesteś już dorosłą kobietą i z logicznego punktu widzenia wiesz, ze ten strach jest nieracjonalny to jednak się boisz.
Proponuje Ci wizytę u psychoterapeuty, najlepiej kogoś kto pracuje z hipnozą.
Pozdrawiam

0
redakcja abczdrowie Odpowiedź udzielona automatycznie

Nasi lekarze odpowiedzieli już na kilka podobnych pytań innych użytkowników.
Poniżej znajdziesz do nich odnośniki:

Patronaty