Mam problem z wychowaniem córeczek

Ogólnie mam kilka problemów. Mam dwie córki, jedna 3,5 roku, druga 1,5. Starsza zaczęła chodzić do przedszkola. Jest w siódmym niebie. Tam jest grzeczna, słucha i sprząta. Mnie nie chce słuchać. Nie reaguje na to, co mówię. Mama mówi, że jak nie słucha, jest niegrzeczna mam klepnąć w pupę, ale moim zdaniem to zła metoda, to zastraszanie dzieciaka, w każdym razie moja córka stała się po takim traktowaniu agresywna. Mimo wszystko nadal nie słucha, nie reaguje, tłumaczenie też nie pomaga, kary też nie pomagają (siedzenie na sofie przez 5 min, siedzenie w pokoju aż się uspokoi, wyłączenie tv, odmówienie słodyczy itp.), ale nic nie funkcjonuje, buntuje się i histeryzuje. Nie wiem, czy to normalne. Kłóci się z siostrą, rządzi sobie, jakby była dorosła. Z siostra biją się o miejsce na kolanach, o to, która będzie mieć więcej miejsca i na którym kolanie będą siedzieć. Młodsza nie chce zasypiać sama, histeryzuje i krzyczy, aż przyjdę. Nie wiem, czy usypiać ją na sofie, czy siedzieć z nimi w pokoju dziecięcym i jak długo. Czy to OK, jeśli śpią same, czy mają usypiać koło mnie?

Czy dzieci naprawdę potrzebują tyle przytulania, mała wstaje prawie co noc, między 2-4, i chce spać u mnie, usypia u mnie od razu, ale czy dobrze robię, że ją do siebie biorę? W ciągu dnia też ciągle za mną chodzi, ciągle chce się przytulać, nic nie potrafię do końca zrobić, bo ciągle mi przeszkadza, nawet do toalety nie mogę iść sama. Czy muszę ją wszędzie ze sobą zabierać? Do nikogo prócz mnie nie chce iść, czasem nawet do taty. Jest okropna przylepa, a jej siostra się nie słucha. Jak wychodzimy ciągle się chowa i ucieka. Robienie zakupów to horror, jedna wrzeszczy, druga ucieka, a kolejne w drodze. W czerwcu mam termin i już się boję bałaganu, poszarpanych nerwów i nieprzespanych nocy. Co robić? Czy to normalne, czy robię coś nie tak, że się tak zachowują?

Dziękuję z góry.

MĘŻCZYZNA ponad rok temu

Stosowanie antybiotyków u dzieci

W infekcji bakteryjnej, kiedy normalne leki nie pomagają, lekarz może przepisać antybiotyki. Środki te zalecane są również dzieciom. Jak je stosować u najmłodszych? Obejrzyj film i dowiedz się tego.

Witam Panią!

Klapsy rzeczywiście wzbudzają agresję, czyli przynoszą zwykle odwrotny skutek od zamierzonego. Powodów zachowania Pani córki może być bardzo wiele, m.in. zazdrość o młodszą siostrę i nienarodzone jeszcze dziecko.

Sugerowałabym, aby ustaliła Pani z córką zasady funkcjonowania w domu i poza nim oraz konsekwencje, jakie poniesie, w przypadku nie przestrzegania tych zasad. Dobrze jest, aby konsekwencje były stałe, z góry ustalone, żeby nie były zaskoczeniem dla dziecka. Córka powinna wiedzieć, że musi ponieść konsekwencje łamania zasad i nie ma od tej zasady wyjątku. Dosyć skuteczną konsekwencją jest konfiskata części zabawek, np. na 3 dni. Zalecałabym też odróżniać karę od konsekwencji i częściej odwoływać się do tych drugich. Konsekwencje danego zachowania są dziecku znane i wspólnie z nim ustalone, dzięki temu dziecko czuje się traktowane fair i uczy się odpowiedzialności za siebie i za to co robi. Kara natomiast może być potraktowana przez dziecko jako niesprawiedliwość i kolejny powód do buntu. Dzieje się tak, ponieważ kara jest zaskoczeniem i niewiadomą. Sugerowałabym, aby kary pozostawić na tzw. czarną godzinę.

Moim zdaniem, dzieci od pierwszych chwil swojego życia powinny być uczone samodzielności. Dlatego też powinny samodzielnie zasypiać we własnych łóżeczkach. Każde dziecko ma swój rytuał przed snem, np. czytanie bajki, śpiewanie kołysanki itp. Ważne jednak jest, aby wieczorny rytuał miał określony czas, np. pół godziny. Po tym czasie mama powinna życzyć dziecku dobrej nocy i opuścić jego pokój. Usypianie dziecka na rękach, jest moim zdaniem najgorszą metodą, która niesie za sobą wiele negatywnych skutków dla całej rodziny. W moim przekonaniu, do łóżka rodziców może być wpuszczone wyłącznie dziecko chore, które wymaga całonocnego monitorowania stanu jego zdrowia.

Niektóre dzieci wymagają więcej bliskości, inne mniej. Natomiast uwieszanie się dziecka na mamie nie powinno być traktowane jako norma i raczej sugerowałabym uczyć dziecko samodzielności. Dobrze jest mówić dziecku, co za chwilę się stanie np. "teraz muszę iść do łazienki, a Ty tutaj poczekaj. Za chwilkę wrócę i Ciebie przytulę". Kiedy dziecko wie, co będzie się działo po kolei, będzie miało poczucie kontroli i bezpieczeństwa. Dzieci nie lubią być zaskakiwane.

Sugerowałabym, o ile to możliwe, unikanie robienia zakupów z dziećmi. Na zakupy z dziećmi nie ma złotej metody, są one gehenną dla dzieci, dlatego trudno wymagać od nich w tym czasie subordynacji.

Dobrze byłoby także, aby starsza córka była angażowana w domowe obowiązki, np. nakrywanie do stołu, sprzątanie swoich zabawek przed snem. Stałe obowiązki uczą dziecko odpowiedzialności, dzieki nim dziecko czuje się zauważone i docenione. Należy przy tym pamiętać o chwaleniu. Pochwała działa 10-krotnie skuteczniej od nagany.

Na koniec muszę zaznaczyć, że sukces wychowawczy przy zastosowaniu powyższych metod możliwy jest wyłącznie przy zachowaniu konsekwencji. Proszę pamiętać, że każdy przejaw niekonsekwencji ze strony rodziców, odbija się zarówno na nich, jak i ich dziecku ze zdwojoną siłą.

Pozdrawiam i życzę wytrwałości.

0

porusza Pani mnóstwo kwestii, myślę, że warto skonsultować się z psychologiem i ustalić plan działania w odniesieniu do każdej z córek

0
redakcja abczdrowie Odpowiedź udzielona automatycznie

Nasi lekarze odpowiedzieli już na kilka podobnych pytań innych użytkowników.
Poniżej znajdziesz do nich odnośniki:

Patronaty