Mój 16-miesięczny synek budzi się w nocy z okropnym płaczem, co robić?
Witam, mam 24 lata i jestem mamą 16-miesięcznego Jakuba, do tej pory nie było problemów ze snem. Od urodzenia Kubuś spał bardzo dobrze (zasypiał bez usypiania, przesypiał całą noc, w dzień spał trzy godziny, od 6 miesiąca spał we własnym pokoju). Jednak od jakiegoś czasu budzi się w nocy około godziny 2 z przerażającym płaczem i często wykręca się na wszystkie strony tak, jakby go coś strasznie bolało i nie chce już sam zasnąć. Próbowałam wszystkiego, nie biegłam od razu gdy płakał, nie wyjmowałam go z łóżeczka, próbowałam go uspokoić, zostawałam przy łóżeczku, śpiewałam, podawałam wodę lub mleko, ale on i tak nie zasypiał dopóki nie wzięłam go do siebie, jak tylko kładłam go w swoim łóżku i kładłam się obok, to natychmiast zasypiał. Dodam jeszcze, że w ciągu dnia bardzo często i szybko się denerwuje, gdy coś nie jest po jego myśli, potrafi rzucać wszystkim, co mu wpadnie w rączki. Rozumie wszystko, co się do niego mówi, też potrafi pokazać czego potrzebuje, nie rozumiem tylko jednego, dlaczego jak mówię mu, że czegoś nie można, to okropnie się denerwuje. Proszę o pomoc, bo brak mi sił (maluch po swoich trzygodzinnych nocnych wybrykach potrafi wstać o 6 rano jak nowo narodzony).