Mój mąż woli masturbację zamiast współżycia. Co robić?

Witam, mam 28 lat, jestem matką 2 dzieci (mają 2 i 3 latka) i żoną od 7 lat. Mój mąż jest 7 lat ode mnie starszy. Mój problem polega na tym, że mój mąż się często masturbuje, przez co cierpi nasze życie seksualne. Mój mąż "robi sobie dobrze" tak w zasadzie co noc, używa masturbacji jako środka nasennego, mamy małe dzieci, które się jeszcze czasami w nocy budzą. Mój mąż niestety też i później nie umie zasnąć... Jak tylko myśli, że zasnęłam, to przechodzi do "rękoczynów", a ja ciągle udaję że śpię :( Może i nie stanowiłoby to problemu, gdyby nie to, że w trakcie stosunku mu opada lub wcale nie staje lub nie umie skończyć. Zabolało mnie najbardziej, jak kiedyś wieczorem nagabywałam go na seks, a on powiedział, że nie, bo jest zmęczony i chce spać. No to ok. Ale ja nie mogłam zasnąć, więc leżałam i czekałam aż zasnę i wtedy usłyszałam jak się onanizuje. Następnego dnia powiedziałam mu o tym, że wiem co "zrobił". Przeprosił i powiedział, że to stres i że już nie będzie. Ale ja się stałam przewrażliwiona i się budzę jak on "to" robi, ale ciągle udaję, że śpię, bo nie wiem jak zareagować. Ostatnio wyrzuciłam mu w trakcie kłótni, że wiem, że ciągle to robi i powiedziałam mu jak się czuję, gdy podczas stosunku mu opada i że woli swoją rękę zamiast mnie. Postanowiłam, że nie będę się z nim kochać, żeby zatęsknił za normalnym seksem z kobietą. I tak nie współżyliśmy od 7 m-cy... W trakcie tych 7 miesięcy spróbował może 2 razy się do mnie zbliżyć. Po nocach ciągle słyszę, że się masturbuje. Staram się chodzić zmęczona spać, żeby spać twardo i nie słyszeć, ale to nie jest rozwiązanie. Parę dni temu znowu słyszałam i nie wytrzymałam i mu powiedziałam, że jak on sobie potrafi sam radzić, to ja też będę... I potem tak jakby na udowodnienie mi - kochaliśmy się. No pomyślałam - zmądrzał, ale po tym jednym, dość krótkim, razie znowu nic. Zaznaczę, że nie należę do oziębłych kobiet, kocham seks i w zasadzie, poza naprawdę kilkoma drobnymi wyjątkami, nie odmówiłam seksu mojemu mężowi. A przez pierwsze 4 lata małżeństwa było zupełnie ok, kochaliśmy się często, a mój mąż wcale nie jest złym kochankiem. Nie wiem, co mam robić.  Odkryłam jeszcze w jego komputerze pornosy z dojrzałymi kobietami, wręcz babciami. To mnie już przerasta. Próbowałam z nim rozmawiać o naszych problemach, a on uważa że sama je sobie sprawiam. Mam naprawdę duże potrzeby seksualne i emocjonalne i jestem pomału zdesperowana. Boję się, że spotkam kogoś, kto będzie chciał się ze mną kochać i zdradzę męża. Kocham go i chcę znaleźć rozwiązanie. Boję się że to moja wina, bo po ciążach przytyłam, choć nigdy do szczupłych nie należałam, ale wiem, że nie jestem brzydka lub nieatrakcyjna bo przyciągam spojrzenia innych mężczyzn. Napiszę jeszcze że odkąd nie współżyjemy mój mąż jest mniej drażliwy i rzadziej się kłócimy. Co mam robić, z kim porozmawiać?
KOBIETA, 28 LAT ponad rok temu

Witam serdecznie,

Z opisu podanej przez Panią sytuacji wynika, że prawdopodobnie mąż uzależniony jest od masturbacji. Taka forma zaspokajania popędu seksualnego może doprowadzić do osłabienia wrażliwości na bodźce, a tym samym również obniżyć satysfakcję ze współzycia.

Podstawą do zaradzenia sytuacji jest dialog z mężem, podkreślenie Pani akceptacji dla jego osoby oraz zapewnienie komfortowych warunków w czasie zbliżenia. Skuteczne może być również urozmaicenie technik współżycia.

Jeżeli jednak problem będzie istniał nadal, zalecam wspólną konsultację ze specjalistą seksuologiem i ewentualne podjęcie terapii.

Pozdrawiam.

0
redakcja abczdrowie Odpowiedź udzielona automatycznie

Nasi lekarze odpowiedzieli już na kilka podobnych pytań innych użytkowników.
Poniżej znajdziesz do nich odnośniki:

portal.abczdrowie.pl
Patronaty