Myśli samobójcze i pustka w życiu

Czuję w sobie pustkę, nie mam ochoty żyć, myślę nawet o samobójstwie, jednak chciałabym żyć, ale myślę, że to nie ma sensu. Że sobie nie poradzę. Codziennie kiedy wracam do domu bierze mnie na jakieś głębsze przemyślenia i zaczynam płakać. To jest już codzienna rutyna. Dodam jeszcze, że zaczęłam się samookaleczać. Zawsze kiedy pojawia się choćby najmniejszy problem tnę się. Myślałam, że to może tylko przejściowe, jednak trwa to już naprawdę długi czas. Nie wiem co robić. Nie akceptuje siebie.
KOBIETA, 19 LAT ponad rok temu

Proszę Pani, smutne jest to co Pani pisze. Jest Pani w wieku, kiedy wyfruwa sie z domu. A Pani codziennie wraca do domu by wejść w rytuał bólu i bezsensu. Coś w tym domu zaszło, co nie pozwala Pani wejść w dorosłe, niezależne życie, wypełniajace emocjami i energią. Samookaleczanie pojawia się z wielkiego napiecia i takiego stanu psychicznego, którego nie daje sie wytrzymać. Impuls autoagresywny rozładowuje na jakiś czas ale nie rozwiazuje problemu. Aby siebie akceptować, Pani potrzebuje mieć sukcesy i relacje adekwatne do wieku. Tymczasem problemy, które są po to by je rozwiazywać, wpędzają Panią w beradność i ataki na siebie. Proszę udać się do psychiatry, który zdiagnozuje czy pustka nie jest objawem depresji oraz da skierowanie do psychoterapeuty z którym popracuje Pani nad separacją z domem, poczuciem własnej wartości i nad czym tylko Pani będzie potrzebowała. Pozdrawiam, Krystyna kozłowska

0

Dobrze, że Pani napisała. Mam niewiele danych. Proszę przede wszystkim przestać krzywdzić samą siebie. Okaleczenie jest krzywdzeniem siebie. Życie jest wielką wartością, sama Pani to czuje. Jeśli uzna Pani, że o własnych siłach nie poradzi sobie, należy udać się po pomoc do psychologa lub psychiatry. Na razie tyle mogę napisać, dysponując tą ilością danych. Proszę ewentualnie skorzystać ze wsparcia osób bliskich.

Serdeczne pozdrowienia
Tomasz Furgalski

0

prosze poszukac dobrego terapeuty blisko miejsca zamieszkania, aby przyjrzec sie swoim przekonaniom, (ktore najwyrazniej Pani szkodza), nauczyc sie je transformowac na takie ktore sluza, podniesc samoocene, nauczyc sie radzic z problemami i odnalezc radosc zycia.jak zacznie Pani pracowac ze soba, pomocne moga byc tez ustawienia systemowe (ktore robi doswiadczony terapeuta).pozdrawiam serdecznie, Violetta Ruksza

0
redakcja abczdrowie Odpowiedź udzielona automatycznie

Nasi lekarze odpowiedzieli już na kilka podobnych pytań innych użytkowników.
Poniżej znajdziesz do nich odnośniki:

Patronaty