Nadmierna utrata na wadze przy zdrowym trybie życia
Witam! Mam 17 lat, od około 5 miesięcy biegam codziennie po 1,5h i spożywam około 1500kcal. Odżywiam się w miarę zdrowo (3 posiłki dziennie, nie potrafię jeść 5). Na śniadanie zawsze pełnoziarniste pieczywo z różnymi warzywnymi lub białkowymi dodatkami, sery, twarogi, chude wędliny, do tego owoce. Obiad również zawiera dużo warzyw i owoców, do tego brązowy ryż, kasze, ryby, mięso drobiowe, jajka itp. Kolacja składa się głównie z białka jogurty, kefiry, zupy mleczne, owsianki, twarogi itp + owoce lub trochę warzyw. Jako że śniadanie jest najważniejszym posiłkiem w ciągu dnia staram się by było ono jak najbardziej urozmaicone i mieściło się w granicach 500-600kcal. Między posiłkami piję wodę, nie spożywam słodyczy i tłustego jedzenia, 1-2 razy na tydzień jem produkty mączne typu pierogi, kopytka, makarony, pyzy, naleśniki. Od dłuższego czasu jestem osłabiona :( nie umiem jeść więcej niż 1500-1800kcal z tygodnia na tydzień jest coraz gorzej, ciągle tracę na wadze, chciałabym aby w końcu stanęła. Mam niedowagę 160cm wzrostu, waga 43kg! Proszę pomóżcie mi, od tygodnia latam z mamą po lekarzach i robię różne badania by znaleźć przyczynę spadku wagi, boję się że jak spalę cały tłuszcz zawarty w organizmie zaczną spalać się mięśnie o ile już nie zaczęły. Wszystkie badania wychodzą prawidłowo, wszystko mam w normie, tarczyce itd... Sądzę, że chodzenie po lekarzach nie ma sensu, ale moja mama upiera się, że coś mi jest. Prawdopodobnie mój problem leży w tym, że jem zbyt mało w stosunku do wysiłku fizycznego. W ciągu dnia poza tym porannym bieganiem nie jestem aż tak bardzo aktywna. Dlatego chciałabym poradzić się specjalisty co mam robić? Ograniczyć wysiłek fizyczny (czas biegania)? Jeśli tak to do ilu minut i czy nagłe zmniejszenie go nie przyczyni się do efektu jojo?