Ogromne lęki
Witam, mam 20 lat, od dawna miałem problemy ze snem, byłem człowiekiem wrażliwym i przejmowałem się drobnostkami, lecz umiałem sobie z tym radzić. Chciałem też mieć dziewczynę, i urzeczywistniłem swoje marzenie. Wtedy czułem się świetnie i ze wszystkim sobie radziłem, po czym ona zerwała ze mną, podając bardzo niedorzeczne powody, co mnie bardzo zraniło. Długo to przeżywałem i wiem, że doznałem załamania psychicznego. Pojawiły się obawy o najmniejsze drobiazgi i myśli dosłownie destrukcyjne, tzn. kiedy udowodniłem sobie, że mam dla kogo żyć, bo mam kochającą rodzinę, to zaraz znalazły się myśli podające powody, że mogę ją jednak stracić, np. popełniając bardzo zły czyn, i wszyscy się ode mnie odwrócą. Nie mogę sobie z tym poradzić. Wiem, że nic złego nie zrobię, a myśli same przychodzą i osłabiają tym samym moją wiarę w siebie. To trwa już 3 tygodnie i w mojej głowie odbywa się niesamowita gonitwa myśli - myśli destrukcyjne i myśli podające powody, że wszystko będzie dobrze. Nigdy nie czułem się gorzej, mam zamiar udać się do psychiatry, ale proszę o wcześniejsze stwierdzenie, co to może być i czy coś może mi pomóc. Będę bardzo wdzięczny, z góry dziękuję.