Podejrzenie anemii a leczenie nadciśnienia
Mam 42 lata, nadwaga, od 5 lat leczę nadciśnienie Inhibacem 2,5, kalipoz, rewal, metoprolol. Od jakiegoś czasu czuję się zmęczona, bezsilna, mam problemy ze snem, zawroty głowy, bóle głowy i ogólnie uczucie trzęsącego się wewnątrz organizmu, bolące mięśnie. Od kilku lat mam bolesne i obfite miesiączki, połączone z dużymi ilościami skrzepów. 12 listopada miałam ostatnią miesiączkę, która kończyła się 16 listopada. W niedzielę 18 listopada bolała mnie silnie głowa, wzięłam polopirynę i po 2 godzinach dostałam silnego krwawienia ze skrzepami, po 2 godzinach zmniejszyło się. Następnego dnia tylko plamienie, ale w środę powtórka po Ibupromie. Środa lekarz rodzinny, skierowanie na morfologię a oto wyniki: WBC - 7,75, RBC - 4,58, HGB - 12,4, HCT - 36,6, MCV- 80,0, MCH-27,0, MCHC-33,8 RDW- 13,1, HDW- 3,0,, PLT- 343,0, MPV- 8,0, PCT- 0,28, PDW - 49,9, HYPO% - 1,7. Wybieram sie do ginekologa i podejrzewam anemię. Proszę o poradę, co dalej mogę zrobić i co z tymi wynikami?