Witam serdecznie!
Przez Internet trudno mi wyrokować, jaki charakter znajomości nawiązał Pani mąż z Panią Katarzyną. Czy to koleżanka, znajoma z pracy czy może coś więcej, np. fascynacja i zauroczenie? Nie znam ani Pani, ani Pani męża, ani jakości Waszego małżeństwa, ani charakteru relacji męża z Panią Katarzyną. Pani wątpliwości, czy mąż jest szczery, czy mówi prawdę, czy nie łączy go coś więcej ze znajomą na pewno nie mają związku z chorobą tarczycy. Nie wiem, na ile obawia się Pani o kondycję swojego małżeństwa i jak przejawia te obawy, ale ja daleka bym była od stwierdzenia, że ma Pani jakąś paranoję zazdrości, którą trzeba leczyć. Najzwyczajniej w świecie czuje się Pani zagrożona, bo na horyzoncie pojawiła się potencjalna konkurentka, która może być zainteresowana mężem, a on – nią. Pojawił się u Pani lęk przed możliwością straty męża i rozpadem związku, dlatego domyśla się Pani różnych rzeczy, chciałaby poznać prawdę, czego nie ułatwia mąż – nie odbiera od Pani telefonów, nie chce dopuścić do konfrontacji między Panią a Panią Katarzyną. Takie zachowanie męża może rodzić wątpliwości – dlaczego się tak zachowuje, czy nie ma przypadkiem czegoś do ukrycia? Według mnie, Pani problem nie kwalifikuje się do pomocy psychiatrycznej, ale drogą wirtualną żadnej diagnozy nie da się postawić. Uważam, że coś szwankuje w Pani małżeństwie, skoro nie ufa Pani mężowi, a mąż usilnie się broni, by nie spotkała się Pani przypadkiem z jego znajomą. Według mnie, potrzebujecie Państwo szczerej, uczciwej rozmowy, bez krzyków i oskarżycielskiego tonu. Proszę zapytać męża, dlaczego nie chce, by doszło do konfrontacji Pani z Panią Katarzyną i poprosić o konkretną odpowiedź. Jeżeli rozmowa z mężem nie wyjaśni sprawy, nie widzę przeszkód, dla których miałaby Pani rezygnować ze spotkania z Panią Katarzyną. Może Pani do niej zadzwonić i umówić się na spotkanie na neutralnym gruncie, np. gdzieś na mieście. Jeżeli czuje Pani, że coś nie do końca gra w Pani relacjach z mężem, najlepiej dmuchać na zimne i interweniować wcześniej. Według mnie, Pani nie potrzebuje psychiatry, co raczej Wasz związek z mężem – psychoterapii małżeńskiej albo przynajmniej konsultacji psychologicznej. Odsyłam Panią do artykułów w naszym serwisie: http://portal.abczdrowie.pl/zazdrosc-w-zwiazku http://portal.abczdrowie.pl/jak-poznac-ze-maz-zdradza Pozdrawiam i życzę powodzenia!