Droga Pani!
Powolne wzrastanie zarodka oraz z tego co Pani napisała brak tętna, które powinno się pojawić ok. 6 tygodnia ciąży, najprawdopodobniej wskazuje na ciążę obumarłą. W takiej sytuacji postępowanie polega na potwierdzeniu obumarłej ciąży w dwóch badaniach USG. Następnie jeśli do 8 tygodnia ciąży nie nastąpi poronienie dokonane - czyli wydalenie obumarłego zarodka, rozpoznaje się poronienie zatrzymane i konieczne jest wykonanie zabiegu wyłyżeczkowania jamy macicy w celu mechanicznego usunięcia ciąży obumarłej.
Sytuacja taka jest niestety bardzo częsta. Uznaje się, że każda kobieta w życiu roni co najmniej jedno dziecko - z czego tylko ok. 10% wie o tym. Przyczyna utraty ciąży nie jest zazwyczaj znana, jednak przy wystąpieniu pewnych obciążeń można ją przypuszczać.
Odnosząc się do zabiegu wyłyżeczkowania jamy macicy, jest to zabieg, który wykonuje się w znieczuleniu ogólnym, trwa ok. 20 minut, pacjentka do domu wychodzi w tym samym dniu. Jest on bezpieczny dla matki, obarczony nikłą ilością powikłań.
Niezmiernie rzadko występują po nim problemy z zajściem w kolejną ciążę - zazwyczaj po kilku takich zabiegach.
Po zabiegu mogą występować plamienia trwające od 1-2 tygodni do nawet miesiąca i więcej - niepokojące są tylko wtedy gdy zamiast się zmniejszać nasilają się.
Prawidłowy okres wraca różnie u różnych kobiet. Zalecenia mówią, by w kolejną ciążę zajść od 6 miesięcy do 2 lat po poronieniu.
Proponuję być dobrej myśli. W pierwszej kolejności należy wykonać drugie badanie USG. Polecam lekturę artykułu o poronieniu.
Pozdrawiam i życzę powodzenia.