Powinnam się leczyć, czy coś sobie uroiłam?

Mam na imię Magda i mam 17 lat. Od pewnego czasu permanentnie nie radzę sobie ze swoimi emocjami. Na początku wracałam do tego, co mówiła moja mama, że to wiek dorastania. Niestety, ostatnio nasilają się wszystkie moje emocje i zaczynam się niepokoić. Kiedy płaczę (często bez powodu, np. w autobusie, na lekcjach), trwa to chwilę, ale wybuch jest dość niekontrolowany. Dziś wychodząc do szkoły, szukałam kluczy przez ok. 10 min. Ogarnął mnie taki szał, że krzyczałam bez opamiętania i rzucałam wszystkim, co wpadło mi w ręce. Komórka, pudełko po butach. Przez głowę przebiegały mi takie myśli, że miałam ochotę kogoś zabić, a przecież to tylko klucze. Kiedy poczułam, że mój wybuch słabnie poczułam, że dopiero zaczynam się kontrolować. Spojrzałam na swoje zachowanie z boku i oczywiście zaczęłam płakać. Dopiero gdy otworzyłam okno i przez kilka minut stałam przy oknie, poczułam ogromny ból głowy i napięcie mięśni. Prześladują mnie również różnego rodzaju myśli. Nierzadko straszne. Nie jestem w stanie się ich pozbyć. Inne objawy to też, rozdrażnienie, lęki. W takich chwilach do problemu urasta nawet spóźniający się autobus. Mam również problemy z samookaleczaniem się.

KOBIETA, 17 LAT ponad rok temu
Paulina Witek Psycholog, Warszawa
72 poziom zaufania

Witam!

Okres dojrzewania jest trudny, ale reakcje jakie opisujesz, są związane z czymś więcej niż tylko z efektem dorastania. Z Twojego listu wynika, że masz w sobie bardzo dużo napięcia, które przestajesz kontrolować w ekstremalnych sytuacjach - czyli takich, gdy nagle coś Ciebie zaniepokoi, zdnerwuje, a emocje przegraczaja próg Twojej wytrzymałości na frustrację. Taka sytuacja zdecydowanie wymaga konsultacji z lekarzem psychiatrą oraz psychologiem.

Nie wiem, co dokładnie masz na myśli, pisząc, że Twoje myśli są straszne, a to dość ważne. Takie myśli oraz samookaleczanie się są również dowodem na silne napięcie. Spróbuj nauczyć się rozpoznawać zbliżający się wybuch złości i zanim nastąpi zrób coś, co go zatrzyma. Możesz na przykład zamknąć oczy, wziąć kilka głębokich wdechów i spokojnie policzyć od 10 do 1, na koniec dorzucając jakąś pozytywną afirmację na przykład Jestem spokojniejsza, mój problem nie jest wart takich nerwów itp.

Postaraj się również na bieżąco rozpoznawać swoje uczucia i je prawidłowo wyrażać. Zrób sobie listę różnych emocji i uczuć, kilka razy w ciągu dnia poświęć na spokojne zastanowienie się, co w danej chwili czujesz. Spróbuj też o tym mówić. Na przykład Czuję złość, Czuję smutek, ponieważ... itd. Przyjmij, że różne emocje w Tobie są i mają prawo się pojawiać. Nie ma uczuć złych i dobrych, jedynie sposób ich wyrażania może być nieprawidłowy.

Pozdrawiam serdecznie!

0
redakcja abczdrowie Odpowiedź udzielona automatycznie

Nasi lekarze odpowiedzieli już na kilka podobnych pytań innych użytkowników.
Poniżej znajdziesz do nich odnośniki:

Patronaty