Jak poradzić sobie z wybuchami złości?
Od dwóch tygodni kumuluje się we mnie złość. Nie wiem o co chodzi, bo zawsze byłam osobą radosną i pełną energii. Zawsze też starałam sienie ranić uczuć innych, a teraz mam to gdzieś i mogę wszystkim powiedzieć nawet niemiłe rzeczy. I często to robię nie myśląc o tym co powiedziałam. Cały czas jestem zła i zdenerwowana. Trzęsą mi się ręce i ciężko mi się oddycha. Mam ochotę wyżyć się na czymś, w coś uderzyć, coś rozwalić. Są chwile, gdy jestem tak zdenerwowana że che mi się płakać. Próbowałam już głębokich oddechów, liczenia do 10, a nawet medytacji, ale nic mi nie pomaga! Czy ze mną coś się dzieje?