Powracające myśli o śmierci - jak pomóc?
Mam przyjaciółkę, która od co najmniej 2 lat mówi, że chciałaby umrzeć. Zawsze uważała jednak, że samobójstwo jest niedopuszczalne ze względu na jej przekonania religijne. Problem w tym, że ostatnio zaczęła mówić, że jej stosunek do samobójstwa się zmienia. Faktycznie ma też większe problemy - cierpi na bóle głowy (których przyczyny lekarze nie potrafią wyjaśnić) i ma kłopoty ze studiami, w dodatku ma duże kompleksy, tak na punkcie swojego wyglądu, jak i (a może przede wszystkim) na punkcie swojej inteligencji. Ani ja, ani nasi wspólni przyjaciele nie jesteśmy w stanie jej pomóc - próbowaliśmy rozmawiać, ale nie potrafimy tak dobrać słów, żeby ona nie odebrała ich jako negatywne - wszystkie nasze starania jak dotąd tylko pogarszają sytuację. Każde słowa teraz odbiera tylko jako atak na nią. Dodam, że to jest osoba chronicznie nieszczęśliwa, jeśli mogę to tak określić - chyba nigdy nie bywa naprawdę szczęśliwa, nie potrafi czerpać radości z niczego. Zdaję sobie sprawę, że powinniśmy ją namówić na kontakt z psychologiem, ale tu pojawia się kolejny kłopot - nasza przyjaciółka ma poważny uraz do psychologów (wyniesiony z dzieciństwa) i na jakiekolwiek wzmianki o fachowej pomocy natychmiast reaguje negatywnie. Co możemy zrobić w takiej sytuacji? Zdaję sobie sprawę, że mówimy o dorosłej osobie, która świadomie podejmuje decyzje i która nie planuje samobójstwa, jednak wysyłane przez nią sygnały wydają mi się niepokojące.