Problem z radzeniem sobie z emocjami u 25-latki

Witam, mam 25 lat. W dzieciństwie nie miałam łatwo. Moja mama nie okazywała mi uczuć, nie spędzała ze mną czasu. Mój ojczym ciągle miał problemy z policją a ja tułałam się od babci do babci. Mojego tate poznałam jako nastolatka.na spotkania przychodził pijany. Pragnęłam rodziny i miłości. Zaszłam w ciążę mając 17 lat. Ciągle myślę o tym jakie miałam dzieciństwo, brakuje mi mamy. Nie radzę sobie w życiu. Ciągle muszę starać się o kontakt z mamą, bo ona zwyczajnie ma mnie gdzieś. Mam dwójkę dzieci i ciągle myślę czy jestem dla nich taka jak moja mama dla mnie. Jak zaszłam w ciążę, tak wyprowadzilam sie z domu i wszystkiego musiałam nauczyć się sama. Nie radzę sobie ze swoimi emocjami. Często o tym myślę i odbija się to na moim związku. Czy mogę sobie jakoś pomóc?
KOBIETA, 25 LAT ponad rok temu

Dzień dobry,
Sądzę, że najlepszym rozwiązaniem byłaby psychoterapia u psychologa psychoterapeuty, gdyż problem jest zbyt złożony by udzielić na niego jednej dobrej porady przez internet. Jest Pani bardzo młodą osobą, która sporo w życiu już przeszła i w takich okolicznościach może sobie Pani nie radzić z przeszłością i własnymi emocjami. Ciekawi mnie to, czy na ten moment ma Pani wsparcie kogoś bliskiego z kim mogłaby Pani porozmawiać o swoich problemach. Zastanawia mnie to w jaki sposób Pani problemy odbijają się na Pani związku, gdyż to partner powinien stanowić dla Pani wsparcie. Jeśli natomiast nie rozmawia z nim Pani o tym to może warto spróbować, gdyż być może przyniosłoby to ulgę. Terapeuta pomógłby Pani odnaleźć się w tym wszystkim i rozładować tkwiące w Pani napięcie. Mam nadzieję, że skorzysta Pani z pomocy specjalisty i wszystko zacznie zmieniać się na lepsze.
Pozdrawiam serdecznie,
Katarzyna Kulczycka
http://psycholog-kulczycka.pl/

0
redakcja abczdrowie Odpowiedź udzielona automatycznie

Nasi lekarze odpowiedzieli już na kilka podobnych pytań innych użytkowników.
Poniżej znajdziesz do nich odnośniki:

Jak radzić sobie z emocjami?

Emocje są czasem tak silne, że mam ochotę coś zniszczyć, krzyczeć itp. Najczęściej wtedy zaniedbuję inne czynności i czekam jak przejdą, bo nie jestem w stanie się niczym innym zająć, skupiając uwagę na czymś innym. Odczuwana wtedy złość - jest tak silna, że odbieram to jako autodestrukcje dla siebie jako osoby. Żadne próby wytłumaczenia sobie tego przez rozsądek nie przynoszą rezultatów, próby wyciszenia nic nie dają. Jak sobie pomóc aby móc w przyszłości uśmiechnąć się do siebie kiedy coś rozzłości czy wytrąci z równowagi ,jak nie doświadczać tak mocno negatywnych emocji? Proszę, pomóżcie! Wiem, że tylko wtedy stanę się dojrzałą osobą... Dominika

KOBIETA, 24 LAT ponad rok temu

Witam!

Emocje są bardzo ważne w naszym życiu, ponieważ niosą ze sobą informacje o tym, co dzieje się z nami i w naszej relacji z otoczeniem. Dlatego też tak istotne jest wyrażanie emocji i przeżywanie ich. Tłumienie i czekanie "jak przejdą" prowadzi do narastania wewnętrznego napięcia. Stłumione emocje nie znikają, wzbierają i stają się przyczyną wybuchów - niekontrolowanych napadów agresji czy płaczu.
Proszę zastanowić się, co takiego dzieje się w Pani życiu, z czym sobie Pani nie radzi, co powoduje, że czuje się Pani bezradna? Odpowiedź na te pytania może dać Pani wgląd w przeżywane emocje, pozwoli poznać przyczynę ich powstawania.
Warto, żeby pracowała Pani nad wyrażaniem emocji i komunikacją społeczną. Może Pani rozpocząć pracę z psychologiem nad swoimi problemami, lub wziąć udział w treningach - m.in. interpersonalnym, radzenia sobie ze stresem oraz umiejętności społecznych. Praca nad tym problemem może pozwolić Pani uzyskać wewnętrzną równowagę oraz spokój.

Pozdrawiam 

0
redakcja abczdrowie Odpowiedź udzielona automatycznie

Nasi lekarze odpowiedzieli już na kilka podobnych pytań innych użytkowników.
Poniżej znajdziesz do nich odnośniki:

Problem z emocjami u 49-latki

Witam, od dawna mam problem z emocjami, okazywanie uczuć, nawet moje dziecko jest mi obojętne, zniszczyłam rodzinę przez głupotę, złość i nieliczenie się z uczuciami partnera, krzyczę na dziecko byle co wyprowadza mnie z równowagi, łapię sie na tym że chce uderzyć, brak pokory, matka wychowywała mnie sama, z ojcem nie miałam prawie żadnych kontaktów, straciłam rodzinę a teraz chcę zrobic wszysko by to naprawić ale mój partner boi się bycia ze mną gdyż mówi że jestem niestabilna emocjonalnie a
KOBIETA, 49 LAT ponad rok temu

Polecam terapię Gestalt. Proszę zadzwonić na nr +48 12 421 25 53 żeby dowiedzieć się gdzie znajdzie Pani specjalistę w swojej okolicy.
Pozdrawiam.

0

Dzień dobry,

Jeżeli chce Pani zmienić swoje funkcjonowanie / przeżywanie to namawiam na konsultacje u psychoterapeuty, które mogą zakończyć się wspólną decyzją o podjęciu leczenia. Pomoc może Pani uzyskać w ramach NFZ - np.: Poradni Zdrowia Psychicznego lub prywatnie. W internecie dostępna jest również lista certyfikowanych psychoterapeutów Polskiego Towarzystwa Psychiatrycznego wg miejscowości.

0

Dzień dobry, jeżeli rzeczywiście chce się pani zmienić zalecam podjęcie długoterminowej psychoterapii. Proces terapii bywa trudny, mozolny, frustrujący ale to jedna z nielicznych sytuacji gdzie w bezpiecznych warunkach może się pani przyglądać sobie i swojemu funkcjonowaniu w bezpiecznych warunkach i wprowadzać zmiany w życiu. Pozdrawiam.

0

Witam
Warto odróżnić poczucie odpowiedzialności od złości na siebie. Poczucie odpowiedzialności pozwoli Pani wykonać ważne kroki w kierunku zmiany, zwłaszcza, że pisze Pani, że chciałaby odzyskać relacje z najbliższymi. Złość na siebie może być "sprężyną", która będzie w Pani nakręcać napięcie, które z kolei będzie potrzebowało rozładowania. Wówczas grozi Pani mechanizm "błędnego koła". Pisze Pani krótko o swoich doświadczeniach z rodziny pochodzenia. Warto Pani podejrzenia, intuicje sprawdzić ze specjalistą. Nie wiem czy ma Pani jakiekolwiek doświadczenia z pomocą psychologiczną. Podpowiem Pani - proszę wybrać się na jedno spotkanie (to jest zarazem najważniejszy i najtrudniejszy krok). Być może będzie potrzebne kolejne spotkanie, ale o tym będzie Pani mogła zdecydować wiedząc jak się Pani czuje po pierwszym spotkaniu. Pozdrawiam Panią.

0
redakcja abczdrowie Odpowiedź udzielona automatycznie

Nasi lekarze odpowiedzieli już na kilka podobnych pytań innych użytkowników.
Poniżej znajdziesz do nich odnośniki:

Patronaty