Pierwsze pytanie jakie mi się nasuwa to jakie Pani podaje dziecku płatki i serki. Czy są to produkty naturalne, czy smakowe pełne składników dosładzających i aromatyzujących? Jeżeli te drugie to skład posiłków jest jednym z czynników, które wpływają na wybór dokonywany przez dzieci. Intensywnie smakowy słodki serek waniliowy prawie zawsze wygra z maminą zupą warzywną i niedoprawionym mięsem. Najlepiej byłoby, żeby udała się Pani do specjalisty, który przeanalizuje całość Państwa sytuacji żywieniowej i na tej podstawie dobierze rozwiązanie, gdyż nie znając wszystkich uwarunkowań nie jest możliwe udzielenie naprawdę rzetelnej pomocy. Jednak najczęstszym błędem popełnianym przez rodziców dzieci "niejadków" jest przemożna chęć ich nakarmienia. Jeżeli jest jakiś posiłek, który Pani zdaniem córka powinna zjeść to proszę ją nim nakarmić. A jak marudzi to poczekać aż będzie naprawdę głodna. Nawet jakby to miało trwać i 7 godzin. Głodne dziecko zje cokolwiek mu się poda (o ile nie jest chore co wpływa na zaburzenia apetytu). Dziecko doskonale zna rodziców i zaczyna nimi manipulować zanim skończy pierwszy rok życia. Jeżeli choć raz w ramach alternatywy za niechciane danie podała Pani ulubiony serek - sama pozwoliła Pani dziecku dokonywać wyboru co do sposobu odżywiania. Teraz można jeszcze tylko próbować zmienić tę sytuację i okazać w relacji dziecko - jedzenie duży poziom stanowczości. I proszę się nie martwić, dziecku nic się nie stanie jak nawet przez kilka dni nie będzie dojadać. Dla całokształtu jego żywienia wprowadzenie w życie prawidłowych wzorców żywieniowych będzie na pewno korzystne i warto w tym celu poświęcić kilka dni na "przepychanki" przy stole. Życzę wytrwałości.

0
redakcja abczdrowie Odpowiedź udzielona automatycznie

Nasi lekarze odpowiedzieli już na kilka podobnych pytań innych użytkowników.
Poniżej znajdziesz do nich odnośniki:

Patronaty