Proszę o przybliżoną diagnozę oraz poradę, co robić lub co mnie czeka

Nie sprawdzam się w pracy - na nic nie mam chęci, siły i motywacji. Osiągam bardzo złe wyniki w pracy. Praca polega na kontaktach z klientami. Miewam lęki, jakiś czas temu nawet napady lęku w samochodzie - ten objaw minął. Często myślę, iż byłoby lepiej, abym nie żyła. Martwię się, iż nie wystarczy mi na utrzymanie dziecka i domu, nie mam siły ciągle walczyć o przetrwanie. Jestem wiecznie rozdrażniona, reaguję zbyt emocjonalnie i czasem nie panuję nad swoim zachowaniem. Gdy mnie coś bardzo zdenerwuje, to czasem wydaje mi się, iż mogłabym komuś zrobić krzywdę w napadzie furii, nawet osobom z najbliższego otoczenia. Chciałabym ciągle spać, ale nie mam takiej możliwości. Nienawidzę swojej pracy, rozwodzę się z mężem i mam problemy wychowawcze z dzieckiem. Uważam, iż jestem nieporadna życiowo, nic nie robię dobrze i nie mam siły to zmienić. Zaczynam nadużywać alkoholu. Byłam na kilku poradach u psychologa w związku z lękami, ale były one jak rozmowa z kimś znajomym, a nie fachowcem - uważam, że mi nie pomogły. Miasto, w którym mieszkam jest bardzo małe, podobno nie ma dobrego psychiatry. Boję się, iż zostanę źle zdiagnozowana i zostaną mi przepisane zbyt silne leki, które uniemożliwią normalne funkcjonowanie. Mój lęk wynika również z tego, iż kiedyś miałam zapaść po przedawkowaniu amfetaminy (incydent podczas studiów), jak również kiedyś bardzo źle się czułam po tabletkach antykoncepcyjnych, więc boję się brać leki. Z góry dziękuję za odpowiedź.

KOBIETA, 32 LAT ponad rok temu

Rozpoznanie nerwicy

Witam!

Opisane przez Panią objawy wskazują na zaburzenie depresyjne i lękowe mieszane. Jednak dokładną diagnozę można postawić dopiero po przeprowadzenia wnikliwego wywiadu i zbadaniu nasilenia objawów. Należy wziąć też pod uwagę fakt, iż obecnie znajduje się Pani w trudnej sytuacji życiowej. Rozwód jest jednym z najbardziej stresujących wydarzeń w życiu człowieka, tym bardziej, kiedy w całą sprawę uwikłane jest dziecko.

Dlatego moim zdaniem, w Pani sytuacji wskazana byłaby psychoterapia, najlepiej w nurcie poznawczo-behawioralnym. Sama konsultacja psychologiczna to zdecydowanie za mało. Podstawą leczenia zaburzeń lękowych jest psychoterapia, więc istnieje spora szansa na to, że leczenie farmakologiczne nie będzie potrzebne. Jednak wszystko zależy od ostatecznej diagnozy, którą można postawić wyłącznie w trakcie osobistej wizyty w gabinecie specjalisty. Nie wiem, w jakim mieście Pani mieszka, ale uważam, że jeśli ma Pani możliwość dojazdu do większego miasta, w którym przyjmuje psychoterapeuta poznawczo-behawioralny, to naprawdę warto skorzystać z jego pomocy.

Pozdrawiam.

0
redakcja abczdrowie Odpowiedź udzielona automatycznie

Nasi lekarze odpowiedzieli już na kilka podobnych pytań innych użytkowników.
Poniżej znajdziesz do nich odnośniki:

Patronaty