Rozstanie z mężem alkoholikiem

Zamieszkałam z alkoholikiem niewiedząc nic o tej chorobie ..Mieszkałam 4msc 1sze 3msc podpijał pod ich koniec było gorzej odeszłam po kilku dzniach wróciłam zapisał sie do aa chodził na mitingi nie pił 1miesiąc 1sze 2tygodnie spokojnie następne 2 zaczął żadzic .Odeszłam jestem mężatka uczucie do męża wygasło dawno.Wiedziałam ze nie jest dobrze ale cieżko było odejsc pokochałam go mówi chce sie leczyc ale nie wiem czy to tylko takie gadanie odtruwał sie juz pare razy
KOBIETA, 36 LAT ponad rok temu

Chcieć sie zmienić, a działać i zmieniać sie to ogromna różnica, a jednocześnie ważny wskaźnik. warto, żeby sie Pani zastanowiła, na ile jest Pani wstanie zaryzykować kolejne nieudane próby, okresy frustracji i rozczarowania.
Z nałogu można wyjść i wiele osób to robi, prowadząc później satysfakcjonujące i pełne dobrych relacji życie. Jednak jest to ogrom pracy i spory wysiłek, który trzeba podjąć. Pytanie czy partner i Pani jesteście na to gotowi? Czy partner ma motywacje i czy rzeczywiście jest zaangażowany w proces swojego trzeźwienia?

0

Dzień dobry.

Pani partner powinien kontynuować mitingi AA. Niezależnie od tego, Pani również potrzebuje wsparcia. Namawiałbym na konsultację w ośrodku, w którym leczy się partner.

Pozdrawiam.

0
redakcja abczdrowie Odpowiedź udzielona automatycznie

Nasi lekarze odpowiedzieli już na kilka podobnych pytań innych użytkowników.
Poniżej znajdziesz do nich odnośniki:

Jak poradzić sobie z mężem alkoholikiem?

Jestem mężatką 28 lat. Mój mąż od początku naszego małżeństwa dość dużo sobie popijał i mnie obijał, gdy wyrażałam moje niezadowolenie z tego powodu. Ja siedziałam w domu, na przełomie tych lat także chodziłam do pracy, bo nie zawsze starczało na życie. Latami przybywało nam dzieci. Obecnie nie pracuję, mąż siedzi w domu, bo jest na rencie wypadkowej, a ja z nim i mi dokucza. Sytuacja jest nie do wytrzymania, ponieważ mąż zachowuje się bezczelnie w stosunku do mnie, nazywając mnie dziwką w obecności dzieci, twierdząc, że się k***, dzieci wykorzystuje do ciężkiej pracy wokół domu, a gdy się sprzeciwiają, wyzywa je, nie przebierając w słowach i goni z tym co mu w ręce wpadnie, bywa, że z nożami.

Wypadek mojego męża miał miejsce 3 lata temu. Od tego czasu nasze życie jest koszmarem, każde wyjście z pokoju, w którym przesypia większą część dnia, jest dla nas wszystkich stresem, ponieważ już przy drzwiach zaczyna krzyczeć, czym nas wszystkich sterroryzował. Musi być tak jak on chce, a każdy posiłek to nie to, co by sobie akurat zjadł. Co dzień sobie do tego pije, jest wtedy agresywny i złośliwy. W domu mam 4 dzieci w wieku od 10-16 lat, a starszych mam 3. Obecnie od 3 dni jestem u córki, bo nie mogłam psychicznie wytrzymać i nie wiem, co mam dalej zrobić. Czy wrócić, czy znaleźć sobie pracę i wynająć mieszkanie? Proszę o odpowiedź.

KOBIETA, 49 LAT ponad rok temu
Mgr Kamila Drozd Psycholog
80 poziom zaufania

Witam Panią!

Opisany przez Panią schemat funkcjonowania Pani rodziny to klasyczny wzór rodziny, w której dominuje przemoc fizyczna i psychiczna. Mąż-sadysta, nie stroniący od alkoholu, szantażujący wszystkich, zmuszający do pracy i bezwzględnego posłuszeństwa, straszący agresją słowną i werbalną, poniżający dzieci i żonę.

Przeprowadzone badania wykazały, że zjawisko przemocy domowej nieustannie się nasila. Przyczyny przemocy w rodzinie mają ścisły związek z nadużywaniem alkoholu i/lub narkotyków. Pod wpływem tych substancji psychoaktywnych człowiek przestaje funkcjonować normalnie w świecie. W większości przypadków sprawcą przemocy domowej jest mężczyzna, mąż i ojciec. Nadużywa on swojej siły fizycznej, psychicznej czy materialnej przeciw pozostałym członkom rodziny, żonie i dzieciom, naruszając ich prawa osobiste oraz powodując cierpienie i szkody. Agresji słownej i siniakom zwykle towarzyszą przemoc psychiczna, kontrolowanie, izolowanie ofiary od środowiska zewnętrznego, nękanie, upokarzanie jej, zabieranie pieniędzy itp.

Maltretowane i bite kobiety niejednokrotnie wchodzą w rolę ofiary, boją się odejść od kata. Obawiają się, że same z dziećmi sobie nie poradzą. Sytuacji nie ułatwiają rozwiązania prawne. Jeżeli kobieta chce się odseparować od oprawcy, musi po prostu uciekać z własnego domu i błąkać się po ośrodkach, które po jakimś czasie jest zmuszona i tak opuścić. Zgłoszenie skargi na policję może nakręcić spiralę przemocy, bo małżonek-despota może wpaść w szał i ukarać żonę za brak posłuszeństwa. Kobieta czuje się bezradna.

Trzeba pamiętać, że przemoc domowa, według artykułu 207 Kodeksu karnego, to przestępstwo znęcania się nad rodziną. O przeciwdziałaniu przemocy domowej może przeczytać Pani pod poniższym linkiem: http://portal.abczdrowie.pl/przeciwdzialanie-przemocy-w-rodzinie. Zachęcam Panią także do odwiedzenia strony Niebieskiej Linii: https://www.niebieskalinia.pl/ oraz by spróbowała Pani zadzwonić na numer Ogólnopolskiego Pogotowia dla Ofiar Przemocy w Rodzinie „Niebieska Linia” – nr tel.: 22 668-70-00, pod którym może otrzymać Pani cenne wskazówki i fachowe porady prawne oraz wsparcie psychologa.

Pozdrawiam i życzę powiedzenia

0
redakcja abczdrowie Odpowiedź udzielona automatycznie

Nasi lekarze odpowiedzieli już na kilka podobnych pytań innych użytkowników.
Poniżej znajdziesz do nich odnośniki:

Jak rozmawiać z mężem, który jest alkoholikiem?

Witam,mój mąż jest alkoholikiem? Alkohol od małego w jego domu.Imprezki,imieniny.Zamożna rodzina Mój mąż od kiedy go znam,zawsze jego picie nie wydawało mi sie normalne.Ale zawsze tłumaczył silną głową,takie geny. Jesli otwiera wino,wypija całe.Jesli kupuję butelkę wódki,wypija ją w kilka dni.Nie czeka do weekendu,pije praktycznie cały tydzien.Nie upija sie,ale męczy mnie to.Zawsze kieliszek w ręku,lub drineczek. Kiedy zrwacam mu uwagę,jest wieksza lub mniejsza kłótnia. Co zrobic?Jak rozmawiać?
KOBIETA, 32 LAT ponad rok temu

Witam. Jeśli picie męża pani przeszkadza, to już jest jakiś problem- dla Pani. Można męża zgłosić na leczenie do Komisji Rozwiązywania Problemów Alkoholowych, a oni zrobią dalej co trzeba.

0

Dzień dobry,

Proszę udać się do Poradni Leczenia Uzależnień - tam znajdzie Pani odpowiednią pomoc, i dla siebie, i dla męża.

0

Za niosące małe ryzyko zdrowotne dla mężczyzn uważa się spożycie do 4 standardowych dawek alkoholu dziennie ( 125 g wódki, 0,4 l wina, 2 duże piwa) najwyżej 5 razy w tygodniu. Jedna dawka to 25g wódki. Warto zapoznać siebie męża z takimi rzetelnym informacjami, żeby uspokoić siebie lub podjąć działania eliminujące problem.

0

Dzień dobry. Z Pani opisy wynika, że mąż ma problem z alkoholem (mniejszy lub większy) ale na pewno taki który z dużym prawdopodobieństwem będzie się nasilał. Jeżeli mąż twierdzi, że nie ma problemu nie powinien mieć żadnych oporów aby pójść do najbliższej poradni leczenia uzależnień i porozmawiać ze specjalistą który zdiagnozuje problem - proszę pójść z mężem. Pozdrawiam

0
redakcja abczdrowie Odpowiedź udzielona automatycznie

Nasi lekarze odpowiedzieli już na kilka podobnych pytań innych użytkowników.
Poniżej znajdziesz do nich odnośniki:

Patronaty