Straciłam wszystkie siły i chęci do życia i działania. Czy to może być depresja?
Witam. Mam problem, z którym sobie zupełnie nie radzę. Od jakiegoś czasu, a dokładnie od ponad miesiąca, straciłam wszystkie siły, chęci do życia i działania.
Nic mi się nie chce, jestem senna za dnia, w nocy chodzę późno spać, ciągnie mnie do alkoholu, bo wtedy zapominam o wszystkim, czuję się wolna. Jak wyjdę z domu to mam wrażenie, że wszyscy się na mnie patrzą, ciągle myślę, że mam coś do zrobienia, ale nie wiem o co chodzi - jestem jednym kłębkiem nerwów, wszystko mnie irytuje, już sama nie wiem co mam robić. Nic mi się nie chce, najlepiej ciągle bym chodziła w dresie, nie chce mi się nawet zbytnio stroić jak muszę iść załatwić jakaś sprawę.
W nocy, jeśli zasnę, to mam dziwne sny, że o czymś zapomniałam co powinnam zrobić, a następstwem tego są okropne skutki po czym wstaję rano i myślę, czy to sen czy jawa, że jednak jest sprawa, o której ciągle zapominam. I myślę, ale nic z tego. Do tego miewam coraz częstsze bóle w klatce piersiowej pod sercem, do tego drżenie i pocenie rąk. Czy to jest depresja? Już sama nie wiem…