Atak agresji na rodzinę i chęć wyskoczenia z balkonu

Witam Mój 18 letni syn jest w szpitalu psychiatrycznym na oddziale zamkniętym za atak agresji na rodzinę i chęć wyskoczenia z balkonu. Był pod wpływem alkoholu i po jakimś narkotyku podobno. Co z nim dalej zrobić zagraża rodzinie ,nadużywa alkoholu i nic go nie interesuje, brak motywacji do działania. Jest juz po odwyku od dopalaczy był tam 7 m-cy niecały rok temu. Co z nim zrobić???
KOBIETA, 37 LAT ponad rok temu

Nerwica - kiedy warto udać się do specjalisty?

Witam,
to nie jest wyłącznie Pani zadanie,ale najwyrażniej uderza ono głównie w Panią ,wywołując poczucie winy a możliwe,że w dalszej perspektywie depresji.Proszę zawnioskować o skierowanie na psychoterapię rodzinną,niezaleznie od indywidualnej,którą zapewne szpital oferuje pacjentom.Mozna ubiegać się o skierowanie do innych ośrodków w razie braku takich form leczenia w radomiu/IPIN w Warszawie/.W międzyczasie może Pani sama skorzystać z pomocy psychoterapeuty,także w prywatnym ośrodku.
Serdecznie pozdrawiam..

0

Witam Panią. Czytając Pani opis sytuacji myślę przede wszystkim o Pani bezpieczeństwie. Przypuszczam, że Pani uwaga jest jednak skierowana na syna i na szukanie możliwych, skutecznych rozwiązań. Łączenie środków psychoaktywnych takich jak alkohol i narkotyki (a może też dopalacze) niesie bardzo duże ryzyko nie tylko dla samego przyjmującego, ale też dla otoczenia. Syn jest już osobą dorosłą dlatego może Pani zwrócić się do miejskiej komisji rozwiązywania problemów alkoholowych. Komisja może skierować sprawę do sądu, który zobowiąże syna do leczenia. Obecny jego pobyt w szpitalu to również okazja by lekarz specjalista ocenił jego stan w kierunku zagrożenia zdrowia i życia. Jeśli takie ryzyko istnieje powinny być podjęte stosowne procedury znane lekarzowi. W ramach NFZ może Pani skorzystać z programu terapeutycznego dla rodzin i bliskich w poradni leczenia uzależnienia od alkoholu i współuzależnienia. Poprzez uczestnictwo w nim nauczy się Pani co robić a czego nie robić w relacji z osobą uzależnioną. Bardzo proszę pomyśleć o swoim bezpieczeństwie i o tym, że podejmując zdecydowane i konsekwentne kroki nie krzywdzi Pani własnego dziecka. Pozdrawiam Panią

0
redakcja abczdrowie Odpowiedź udzielona automatycznie

Nasi lekarze odpowiedzieli już na kilka podobnych pytań innych użytkowników.
Poniżej znajdziesz do nich odnośniki:

Patronaty