Uciążliwe zaparcia - jak można się ich pozbyć?
Witam.
W zasadzie odkąd pamiętam skarżę się na przysparzające mi wiele cierpienia zaparcia, wzdęcia itd. To naprawdę bardzo dokuczający problem, przynoszący nie tylko dyskomfort fizyczny, ale i psychiczny. Powoli już tracę nadzieję, że kiedykolwiek coś sie zmieni...
Probowałam już niejednokrotnie zmieniać dietę - oczywiście są pewne pokarmy, które pogarszają wyjatkowo sytuację (np. alkohol), ale odnoszę wrażenie, że w zasadzie mój jadłospis nic nigdy dotąd nie zmieniał. Niezależnie od tego, po co sięgam, sytuacja pozostaje taka sama. Wystarczy, że np. rano napiję się herbaty, badź wody mineralnej, a mój brzuch niestety od razu przypomina balon. W zasadzie wszystko co wezmę do ust, powoduje wzdęcie.
Sądzę, że "istota" moich zaparć nie leży w działaności jelit, lecz w "przetrzymywaniu się"/kumulowaniu kału już w ostatniej fazie przed wypróżnieniem - jak wnioskuję z długoletnich obserwacji. Wydaje mi się, że problemem jest brak specyficznych "skurczów" umożliwiających wypróżnienie się, nazywanych chyba "odruchem na defekację".
Myslę, że może mieć to zwiazek z tym, iz we wczesnym dzieciństwie często niestety powstrzymywałam ten odruch parcia (nawet przez dłuższy czas) i może stąd m.in. ten problem?
Wyczytałam w Internercie, że taki rodzaj zaparć (przy którym wystepuje m.in. własnie zanik odruchu na defekację) wiąże się ze słabością organizmu. Taki pacjent często uskarża się na poczucie przewlekłego zmęczenia, także jest bardzo blady - to wszystko zgadza się z moimi objawami. Dodam, że mam 18 lat, 160 cm i ważę 43 kg. Kiedyś zdiagnozowano u mnie także jelito drażliwe. Cierpię na zaburzenia lękowo-depresyjne.
Jak nazywa się fachowo taki rodzaj zaparć i jak go leczyć? Jak należy postępować?
Z góry serdecznie dziekuję za pomoc i pozdrawiam.
