Usypianie niemowląt
Witam, wiem, że były już poruszane tematy snu niemowląt i czytałam je wszystkie. Przeczytałam parę książek na ten temat i nie potrafię sobie poradzić z problemem zasypiania mojego 3-miesięcznego synka. Jego zasypianie to koszmar!!! Nie wiem, co robię źle. Wiem, że na początku robiłam źle i on się przyzwyczaił do spania ze mną w jednym łóżku. Na każde jego zawołanie podawałam mu pierś. Na początku mi to odpowiadało, bo chciałam się wyspać, a poza tym on był taki mały, biedny (urodził się w 36+6 tygodniu przez cesarkę, tydzień przeleżał w inkubatorze z powodu żółtaczki fizjologicznej), a to nie chciałam, żeby sąsiedzi się budzili itp.
Od jakichś dwóch tygodni chcę go nauczyć spania we własnym łóżeczku. Dbam o rytuały, żeby wiedział, co go czeka. Karmię go co trzy godziny, wieczorem nawet co dwie. Dwa razy dziennie wychodzimy na dwugodzinny spacer. Wieczorne karmienie odbywa sie w godzinach 17-18, a potem trochę się bawimy. Tylko on szybko się nudzi i muszę go nosić na rękach. Do niedawna go to uspokajało. Teraz to nie działa. Jak mu coś nie pasuje, to nie patrzy, czy jest na rękach, czy leży, tylko w krzyk.
Kąpiel uwielbia i staram się go długo kąpać, do 15 minut. Potem wycieram do sucha, lekko masuję, bo już w tym momencie zaczyna protestować, przebieram w pidżamkę i karmię piersią ponownie (nadmieniam, że karmię tylko i wyłącznie piersią). Potem kołysanka i kładę go do łóżeczka. Czasem zaśnie po 5 minutach płaczu, czasem po 20. Pośpi godzinę, pół i znowu płacze. Staram się go uciszyć, poklepując po pleckach, ale to nie dziala. Biorę go na ręce, wtedy gdy już się zanosi od płaczu. Nie wiem, czy przez ten płacz nie zrobi sobie krzywdy. Potem budzi się na jedzenie. Czasem co dwie, czasem co trzy godziny.
Nie wiem już zupełnie, co mam robić. Z mężem nie śpimy razem, synek najwięcej czasu spędza ze mną, męża widuje w weekendy lub wieczorami i wcale nie chce do niego na ręce. Nie mam pojęcia, co mogę jeszcze zmienić/poprawić, żeby moje dziecko nauczyło się zasypiać wieczorem. Staram się, aby tuż przed snem wieczornym nie spał ani nie pobudzam go jakoś mocno, żeby nie był zmęczony zbytnio. Nic nie skutkuje. A pisano, że taka nauka nie powinna trwać dłużej niż 3 dni. Niestety, u mnie się nie sprawdza.