W jaki sposób pomóc siostrzenicy?
Mam siostrzenicę w wieku 26 lat, która od najmłodszych lat przejawiała niepokojące zachowanie. Mianowice bardzo często, jak była malutka obijała się pleckami o tapczan, jak już większa to wręcz całym tułowiem, a co najgorsze głowa z całej siły głową. Przy tym była dzieckiem, bardzo niespokojnym, przekornym, złośliwym. Cała rodzina napierała na siostrę, żeby dziecko leczyła, ale ona twierdziła, że z tego wyrośnie albo, że była u lekarza, ale dziecko broni się przed lekami i nie chce ich przyjmować. I tak sytuacja pogarszała się, siostrzenica była coraz bardziej agresywna, a siostra twierdziła, że nie może jej nawet zabrać do lekarza, ponieważ siostrzenica wyrywa się itd. W szkole była cicha, nieśmiała, nikt żadnej nieprawidłowości w jej zachowaniu nie widział. Dziś moja siostrzenica zachowuje się strasznie, mówi do siebie, a właściwie kłoci się ze sobą, nie można jednak zrozumieć zbyt dobrze co ona mówi, jednak dużo jest wulgarnych słów. Bardzo często wyłącza się z rozmowy i myślami jest bardzo daleko. Tylko uśmiecha się do siebie. Maniakalnie co chwilę myje ręce i to bardzo długo, ale najgorsze jest to, że pod wpływem emocji lubi znikać i zamykać się w swoim pokoju. A ja podpatrzyłam co ona robi i oniemiałam – ona macha rękoma, jakby kogoś biła, akurat miała szczotkę do włosów i tą szczotką w powietrzu obijała mnie albo siostrę, potem zaczęła szybko kręcić głową i targać włosy. Straszne wrażenie! Potem podpatrywałam nieraz jeszcze - pięścią waliła się w skronie albo w otwartą dłoń pięścią, różnie. Niestety nie da sobie tego powiedzieć, nie można z nią nawet na ten temat rozmawiać, zaraz odchodzi zamyka się i prawdopodobnie w ten sposób odreagowuje jak pisałam wyżej. Siostra jest bezsilna, dziewczyna jest już dorosła, z pracy ją co chwilę zwalniają. Popracuje tydzień, dwa i szuka następnej. A tak przy pierwszym wrażeniu to normalna dziewczyna, ładna, inteligentna, kokieteryjna, odpowiedzi składne, logiczne. Żaden lekarz w trakcie 5-minutowej wizyty nie stwierdzi żadnego psychicznego uszczerbku na zdrowiu. Jak mogę pomóc siostrze (bo ona jest bardzo pesymistycznie nastawiona co do skuteczności i możliwości leczenia swojej córki) i oczywiście siostrzenic? A chodzi o jej egzystencje w życiu, marzy o założeniu rodziny itd. Ale ze swej choroby nie zdaje sobie sprawy i nie chce nawet słyszeć, że potrzebuje pomocy. Pozdrawiam, Gasza