Lęk dziecka przed innymi dziećmi i ponadprzeciętne umiejętności
Witam! Jestem mamą 2,5-rocznego synka. Od pewnego czasu zaczęło mnie bardzo niepokoić jego zachowanie. Pochodzę z małego miasta, gdzie ciężko o kontakt z dobrym psychologiem, nie mówiąc już o specjalistach, dlatego postanowiłam zadać kilka pytań Pani i być może uda mi się rozwiać kilka wątpliwości. Otóż synek rozwijał sie dobrze, ale od początku był dzieckiem bardzo niespokojnym. Ataki płaczu potrafiła ukoić tylko pierś, którą wręcz nałogowo ssał do 2 lat. Nie potrafił dłużej wysiedzieć w wózku ani zając się czymś sam na dłużej, prawdę mówiąc stale musiał ktoś przy nim być i uczestniczyć w zabawach. Biorąc pod uwagę fakt, iż wychowuję go samotnie i mieszkamy u dziadków, nie było to trudne, ponieważ zawsze mógł się ktoś nim zająć. W tej chwili nie wiem już czy moje dziecko jest do tego stopnia rozpieszczone i chowane po przysłowiowym "kloszem" czy coś jest z nim nie tak... Otóż mały nie lubi zabaw z dziećmi, irytuje go kiedy jakieś dziecko próbuje go zachęcić do wspólnej zabawy. Potrafi usiąść obok i bawić się sam, ale nie bierze udziału we wspólnej zabawie. Aktywnie bawi się jedynie z dorosłymi.
Kiedy jest tylko z nami potrafi ładnie się bawić i spokojnie wykonywać polecenia, ale kiedy pojawia się grupa dzieci paraliżuje go strach i zapomina najprostszych rzeczy. Synek od kiedy ukończył 1,5 roku obsesyjnie wręcz interesuje się literkami i cyframi. Wiem, że dzieci tak mają, ale w jego przypadku urosło to do rozmiarów obsesji. Liczy wszystko co widzi, nazywa literki, potrafi przeczytać proste słowa i stara się składać w jeden wyraz trudniejsze. Oglądając programy anglojęzyczne zaczął też interesować sie językiem angielskim i w tej chwili potrafi już oczywiście wszystkie literki i cyfry, mnóstwo piosenek i słów. Ktoś kto widzi go pierwszy raz zazwyczaj reaguje dużym zdziwieniem, koleżanki śmieją się, że to mały geniusz, ale jego genialność kończy się na niezwykłej wręcz pamięci i umiejętności liczenia, czytania i zapamiętywania.
Kiedy w grę wchodzą np. zabawy na placu zabaw, mały jest bardzo ostrożny, boi się żeby nie wejść w drogę innym dzieciom, zjeżdżając ze zjeżdżalni woli trzymać się mojego palca, przyjmuje postawę asekuracyjną i najczęściej po krótkiej zabawie odchodzi na bok i zaczyna liczyć, np. kamienie. Bardzo mnie to niepokoi. Z jednej strony nie wykazuje typowych dla autyzmu zachowań, bo mówi ładnie, potrafi przytulić sie do mnie, powiedzieć że mnie kocha, odpowiada na pytania, choć zdarza mu się jeszcze mówić o sobie "Wiktor". Z drugiej jednak strony ten lęk przed dziećmi i obsesyjne liczenie i czytanie wydają mi sie nienormalne. Ostatnio doszła do tego niechęć do ubierania. Nie było tego problemu wcześniej. Synek ucieka jak tylko próbuję cokolwiek na niego włożyć, kiedy w końcu robię to na siłę dochodzi do strasznych ataków histerii. Próby stawiania przed nim wyboru w postaci dwóch rzeczy albo zachęcania go do samodzielnego ubierania nie skutkują. Albo wymyśli trzecią rzecz, której nie mamy, albo ucieknie. Proszę o jakieś wskazówki, bo nie potrafię być obiektywna jeśli chodzi o własne dziecko. Czy powinnam zacząć szukać specjalisty, czy to po prostu taki typ. Z góry dziękuję i pozdrawiam!