Czy picie męża to już problem?
Witam! Nie wiem czy jestem przewrażliwiona, czy rzeczywiście mamy problem. Mój mąż pracuje (ma nielimitowany czas pracy), a ja zajmuję się domem i dziećmi (w wieku szkolnym z cukrzycą typ 1 i 2 miesiące). Mąż lubi piwo i pije je prawie codziennie (1 minimum). Ostatnio zdarza mu się przeholować, czyli wracać do domu po pracy w godzinach wieczornych lub nocnych w stanie nietrzeźwym (np. w dniu urodzin dziecka). Po montażach u klientów, pracuje też na warsztacie (w godzinach popołudniowych, kiedy inni mają już "wolne") i w trakcie tej pracy mąż czasami relaksuje się pijąc piwo, a niejednokrotnie wsiada w samochód i jedzie (tłumaczy, że to tylko 1 lub 2,3 piwka i tylko 2 km do przejechania) lub wraca pieszo, lub na rowerze. Mąż jest fanem piłki nożnej, więc jak jest mecz to i piwko z umiarem lub bez. Czasami zabiera syna ze sobą na mecz i wraca też na lekkim rauszu. Mąż ma dużo stresów i problemów w pracy i na drugi dzień w domu, bo usiłuje mu wytłumaczyć, że nie tędy droga i ma się opamiętać. Obecnie mieszkamy za granicą, ale wkrótce przenosimy sie do Polski (na razie ja z dziećmi a później mąż). Tylko bardziej ja chcę wracać, on jeszcze nie jest gotowy w sprawach pracy. Proszę o radę, bo mnie już brakuje sił i nerwów.