Skoro napisał Pan ten list i skoro sam ocenia, że Pana funkcjonowanie nie jest normalne, rozumiem, że jednak ma Pan nadzieję na zmianę. Rozumiem też, że czuje się Pan w tym wszystkim bezradny i sam nie potrafi znaleźć rozwiązania.
Potrzeba zmiany, nadzieja, niepokój i troska o siebie mogą być punktem wyjścia do pracy nad sobą. Mam nadzieję, że teraz zrobi Pan krok następny i zrealizuje wizytę u specjalisty. Psychoterapeuta pomoże Panu znaleźć drogę do pozytywnej zmiany.
Życzę odwagi i powodzenia.
Elżbieta Pniewska
Wstyd z nie pomaga, wręcz popycha w stronę jeszcze większej izolacji. To z pewnością Panu nie służy, jednak osamotnienie nie pojawia się nagle w życiu, jest sumą różnych doświadczeń i nierzadki braku umiejętności tworzenia relacji. Kontakt korespondencyjny, nigdy nie zastąpi kontaktu z osobą, która jest obok, na wyciągnięcie ręki. W kontakcie korespondencyjnym jest takie niebezpieczeństwo, że wiele opiera się na wyobrażeniu, oczekiwaniach i później przy spotkaniu twarzą w twarz może pojawić się duże rozczarowanie. Ważne jest, aby Pan się przyjrzał ja to jest z Pana relacjami w życiu? czy ciągnie Pana do ludzi ? czy wzbudzają oni w Panu lęk? To dobry czas, aby zająć się swoją samotnością, zanim wstyd nie zacznie blokować każdej Pana aktywności. Mówi się, że wstyd jest toksyczny, gdyż staje się ważniejszy niż pragnienie bycia z drugą osobą. Wstyd to uczucie, które karmi się wyobraźnią i trudno sobie samemu pomóc, więc warto skorzystać z wiedzy i umiejętności psychoterapeuty. W końcu to walka o lepsze życie, a może realny związek, to zależy od Pana. Dobrym początkiem do radzenia sobie ze wstydem jest rozpoczęcie psychoterapii indywidulanej lub grupowej. Powodzenia.
Nasi lekarze odpowiedzieli już na kilka podobnych pytań innych użytkowników.
Poniżej znajdziesz do nich odnośniki:
