Złe gojenie się rany
Mój znajomy 10 dni temu skaleczył sobie kineskopem 2 palce prawej ręki. Ze swojego doświadczenia wie, że takie skaleczenia trudno się goją, podobnie jak w przypadku skaleczenia szkłem świetlówki. Zapewne jest to spowodowane zanieczyszczeniem rany luminoforem. Tak jest i tym razem. Ze skaleczeń najpierw sączyło się osocze, potem to zaschło i wygląda mniej więcej tak, jak pęknięty pęcherz po oparzeniu, takie żółte owrzodzenie. Albo jakby ktoś zgasił mu na palcu papierosa. Parę dni później na kciuku prawej ręki oraz górnej powierzchni lewej dłoni zrobiły się takie czerwone punkciki, później skóra zaczęła pękać, znów sączyło się osocze, a potem zaschło i znów zrobiły się takie owrzodzenia, wyglądają identycznie, jak te po skaleczeniu. Tak jakby ten pył luminoforu wniknął w jakieś mikrourazy na rękach i spowodował taki sam efekt. Te rany bardzo bolą, zwłaszcza rano, ból promieniuje na całe przedramię. Wizyta u lekarza jest niemożliwa, bo znajomy jest osobą nieubezpieczoną. Proszę o odpowiedź, jakie środki zastosować, żeby przyspieszyć gojenie. Dodam, że mam możliwość zakupu także leków dostępnych tylko na receptę.