Jestem 28-letnim mężczyzną. Ostatnio (październik) punkt krwiodastwa poinformował mnie, że mam kiłę. W lipcu po oddaniu krwi jeszcze nie miałem. Byłem już u lekarza i dostałem 30-dniową kurację D***. Co dziwne, z opisów, jakie znalazłem w internecie, do mnie pasuje tylko jedna czerwona kropka na prąciu, jaką zaobserwowałem parę dni temu. Powiadomienie mnie o chorobie było dla mnie tym większym szokiem, że razem z moją żoną nie prowadzimy żadnych kontaktów intymnych pobocznych. Żona w najbliższy czwartek również udaje się na badania krwi. Przeglądając na internecie zdjęcia choroby (może to dziwne), ale wiele, szczególnie zmian skórnych i owrzodzeń, pasuje do ostatnio przebywanej choroby mojej 80-letniej babci, którą się opiekowałem (smarując ją kremami itp.), ponieważ wezwany do domu dermatolog stwierdził uczulenie na lek. Objawy u babci minęły po około 2 miesiącach, w czasie którym "zrzuciła" skórę na ciele jakieś dwa razy, również bardzo wyłysiała. Czy jest możliwe, że mogła być to kiła, która aktywowała się po długim okresie czasu? Dodam, że ostatnio również zdrowie babci się z miesiąca na miesiąc pogarsza. Może to dziwne z mojej strony, że szukam wyjaśnienia mojej choroby w taki sposób, ale nie mogłem się zarazić poprzez stosunki seksualne z osobami trzecimi. Wyczytałem, że jest możliwość zarażenia się przez kontakt z krwią zarażonego i pocałunek. Wystarczy pocałunek na przywitanie i powitanie, czy chodzi o jakiś dłuższy? Nie wiem jak powiedzieć babci, ale chciałbym zrobić jej badanie krwi, ponieważ jak pisałem wyżej, objawy, jakie miała, wyglądają bardzo podobnie (jeśli nie identycznie) do odnalezionych pod tematem kiła czy syphylis zdjęć w internecie. Proszę o poradę, bo naprawdę nie wiem, skąd w przeciągu dwóch trzech miesięcy mogłem to paskudztwo załapać.

Dzień dobry! Chciałem się dowiedzieć kilku rzeczy dotyczących kiły: 1. Jakie jest prawdopodobieństwo zachorowania na kiłę podczas seksu oralnego, mam na myśli osoby heteroseksualne i ile takich przypadków wykrywa się w Polsce? 2. Czy można zarazić się kiłą, jeśli nie widać u partnerki żadnych objawów tej choroby? 3. Czy w razie zachorowania na kiłę osoba chora może uczestniczyć w codziennych zajęciach, np. chodzić na uczelnię czy do pracy? Pozdrawiam.

Ja od jakiegoś roku mam między piersiami takie plamki łuszczące się, po tym jak w tym miejscu spaliłam się na słońcu. Od tego czasu jest ich coraz więcej, dwie pojawiły się nawet na ramionach po jednej z obu stron, i co dziwne dokładnie w tym samym miejscu. Teraz od miesiąca prawie borykam się ze strasznie swędzącymi krostami na całym ciele, głównie na brzuchu, głowie, nogach. Drapię się jak głupia, aczkolwiek po wypiciu dużej ilości wapnia drapię się znacznie mniej, choć krostki nadal są. Jeszcze parę dni temu wieczorem pojawiało się ich mnóstwo na rękach, teraz już mniej. I tak jak na nogach się juz nie drapię, bo świąd ustał to za to teraz nieustannie drapię się już pachwinach między nogami i tych okolicach. Trochę po twarzy. Nie wiem co mi jest i czy to ma jakiś bezpośredni związek z tą wysypką między piersiami. Dodam, ze od paru dni stosuję na nie C*** myśląc, że to grzybica i faktycznie jakby one troszkę zbielały, nie są aż tak widoczne. Nadmienię, że w życiu miałam i mam do teraz tego samego partnera, który na pewno nie mógł mnie zarazić czymś wenerycznym. Jednak i on ma od 3 dni jakieś lekko swędzące białe krosty na nadgarstku i palcach a także malutkie czerwone plamki na twarzy, szyi i tułowiu oraz stopach. Wiem, że ta wysypka wygląda na charakterystyczną przy alergii, ale ja nigdy nie byłam na nic uczulona, zresztą gdyby to była alergia to po piciu wapnia przez 2 tyg powinien świąd zniknąć . Nigdy nie miałam problemów ze skórą, nie jest ona wrażliwa na kosmetyki czy proszki do prania. Zresztą wykluczam alergię skoro i mój chłopak sie zaraził. Jedynie kiedyś miałam gronkowca we krwi przez co miałam wrzody w trzech miejsca na ciele, ale to raczej nie ma bezpośredniego związku z tym wszystkim co dzieje się teraz. Proszę nie pisać mi , że mam udać się do specjalisty, bo właśnie od niego wróciłam, jednak coś nie mogę mu zaufać. Tym bardziej, jeśli lekarka sama nie wiedziała dokładnie, co mi jest i chociaż zapisała mi leki na świerzb zakładając ze to właśnie może być ta choroba, sama uznała, ze nie jest pewna, bo nie mam przeczosów charakterystycznych a wysypka występuje i swędzenie także na twarzy i głowie, co dla świerzbu nie jest charakterystyczne. Dlatego leczy mnie na świerzb w razie gdyby to było to, ale sama do końca nie wie, co. Proszę! Jestem zrozpaczona.

Przygotowuję się do zabiegu operacyjnego - usunięcie macicy i mięśniaków. Mmiałam badanie histopatologiczne, wyszedł azcus, dysplazja. Robiłam badania krwi i wyszedł dodatni WR, skierowany do weryfikacji. Miałam wcześniej stan zapalny - drobne torbiele. Czy to ma wpływ na dodatni WR? Czy to kolejna choroba? Mam zaszczepić się przeciw żółtaczce, czy to w niczym nie przeszkadza? Badania na przeciwciała wykazały, że mogę się zaszczepić.