Ataki paniki i płaczu po rozstaniu z partnerem

od 14 miesiecy mecze sie z problemem dostaje atakow paniki płacze co dziennie wszystko wydaje mi sie bez sensu jest to spowodowane tym ze 14 miesiecy temu rzucił mnie chłopak bylam z nim 7 miesiecy rzucił mnie 3 dni po tym jak zdecydowalam sie na sex z nim czuje sie samotna nie potrafie nikogo innego pokochac boje sie ze tak bedzie juz zawsze nie potrafie sie angazowac teraz w zadne relacje z facetami boje sie ze ktos mnie tak samo potraktuje ale tez brakuje mi uczucia miłosci i szczescia

KOBIETA, 23 LAT ponad rok temu

Ataki paniki Uczucie samotności Psychologia Płaczliwość Rozstanie

Gdy ukochana osoba odejdzie

dr n. med Monika Łukaszewicz Internista, Gdańsk

80 poziom zaufania

7 miesięcy płaczu to chyba już wystarczy? A tylu dookoła fajnych chłopców szuka sobie pary...

Mgr Dawid Karol Kołodziej Pedagogika, Bolesławiec

78 poziom zaufania

Witaj serdecznie. Takie zachowanie jest normalne. Bardzo przeżywasz, gdyż po prostu zaangażowałaś się w pełni a nie otrzymałaś odwzajemnienia. Problem złamanego serca leczy czas. Jeśli chciałabyś o tym porozmawiać to z chęcią zapraszam do kontaktu - FB, email, GG :)

Pozdrawiam serdecznie :)
http://blog.psychopedagog.eu
http://facebook.com/gabinetdawidkk

Mgr Marta Belka-Szmit Psycholog, Kraków

60 poziom zaufania

14 miesięcy płaczu i ataki paniki? Raczej odbiega to od standardowego przeżywania straty, czyli tzw. żałoby. Jeżeli nie czuje Pani, że smutek, zniechęcenie i rozpacz stają się łagodniejsze, być może skumulowały się jakieś problemy emocjonalne.
Proponuję konsultację z psychologiem, psychoterapeutą - pomoże rozpoznać, czy Pani stan jest przejściowy, czy wymaga leczenia.

http://www.krakowpsycholog.com.pl/

Mgr Monika Prus Psycholog, Lublin

64 poziom zaufania

Witam,
rozstanie wiąże się z negatywnymi emocjami, jest to ogromne poczucie straty, porównywane z przeżywaniem żałoby. Jednak ten stan, który Pani opisuje, trwa bardzo długo. Zachęcam do rozmowy z psychologiem/psychoterapeutą, z pomocą którego zrozumie Pani swoje emocje, na tyle aby zrobić krok do przodu i wyzwolić się z tej sytuacji.
Pozdrawiam
Monika Prus